Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trąba zdemolowała im życie

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
- W kajaku pływała krew. W tę dziewczynę powbijały się kawałki drzew - mówi Antoni Sowiński ze Starej Rzeki. W niedzielę po południu przez północną część województwa przeszła trąba powietrzna.

- W kajaku pływała krew. W tę dziewczynę powbijały się kawałki drzew - mówi Antoni Sowiński ze Starej Rzeki. W niedzielę po południu przez północną część województwa przeszła trąba powietrzna.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192860" sub="Trąba powietrzna, która pojawiła się w Starej Rzece w sobotę około 17.00, łamała drzewa, niszczyła budynki i rzucała maszynami rolniczymi. Jedna z maszyn przygniotła „malucha” w gospodarstwie państwa Sowińskich. Po północnej stronie miejscowości żywioł przeniósł i rzucił przyczepę kempingową (Fot.: Tymon Markowski)">

Była godzina 17. W Starej Rzece w Borach Tucholskich nagle zrobiło się ciemno. Trąba powietrzna przyszła od północnego stoku. Drzewa łamały się jak zapałki. - Woda w rzece podniosła się o metr, ale wyło tylko ze trzydzieści sekund - opowiada nam Antoni Sowiński.

<!** reklama>

Wdą niedaleko jego gospodarstwa płynęła grupa kajakarzy. Gdy zobaczyli niebo i trąbę, uciekali na brzeg, a potem - gdzie się da. Czterech nie zdążyło. Najbardziej oberwała dziewczyna, w którą powbijały się odłamki połamanych drzew. Do szpitala w Świeciu zabrał ja helikopter.

W tym czasie w domu było troje Sowińskich. Dwie przyczepy rolnicze podniosły się i spadły do góry osiami. Jedną trąba rzuciła na drewniany domek gospodarczy. Z domku prawie nic nie zostało. Jego ściana i dach przygniotły stojącego przy nim małego fiata. - Dach w domu też się podniósł - mówi Antoni Sowiński.

Wczoraj u państwa Sowińskich pojawili się sąsiedzi. Zaczęli przybijać folie na dziurawym dachu stodoły. Pan Antoni oglądał straty. Drugi „maluch” ledwo stał na kołach, zduszony przez maszynę rolniczą. - Ciągnik też do naprawy - mówi sąsiad Antoniego Sowińskiego. - Radio ci nawet wyrwało. A tylną szybę to widziałem za rzeką. Cała jest.

Gospodarstwo państwa Sowińskich jest jednym z kilku w Starej Rzece, które ucierpiały najbardziej. Po północnej stronie znajduje się drugie, w którym zmiotło stodołę. Mieszkańcy wynosili z domu wszystko, co można było uratować: krzesła, stoły, ramę łóżka. Ładowali dobytek na przyczepę. Obok leżała poskładana na płasko przyczepa kempingowa. Zanim przyszła trąba, stała po drugiej stronie rzeki. W środku były trzy osoby. Cudem przeżyły. Dziecko, które było w środku, jest w szpitalu.

Nigdzie nie ma prądu. - Jak pracuję 37 lat, to czegoś takiego nie widziałem - mówi Janusz Kaczmarek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Żywioł zniszczył 550 hektarów lasu w województwie. Niektóre leśne drogi były tak pozawalane drzewami, że nie wiadomo było, gdzie są.

Trąba powietrzna, która szła przez nasz region, w najwęższym miejscu pozostawiała 200-metrowy pas zniszczeń, w najszerszym - prawie kilometrowy. Szła z północy na południe. Najbardziej ucierpiały miejscowości Stara Rzeka, Zdroje, Bagienica. W tej ostatniej miejscowości Tadeusz Kawski, z którym rozmawialiśmy, uciekł z rodziną do piwnicy domu. Kiedy wyszedł, okazało się, że trąba zdmuchnęła dach.

W sumie w naszym województwie rannych zostało 7 osób. W Pomorskiem w miejscowości Wycinki zginął 60-letni mężczyzna, po tym, jak po przejściu trąby przewrócił się na niego domek letniskowy.

Wczoraj służby wojewody zaczęły szacować straty. Dziś ma się zacząć wypłacanie poszkodowanym pierwszych zapomóg w wysokości do 6 tys. zł. Środki sięgające nawet powyżej 20 tys. zł wojewoda Ewa Mes uruchomi po oszacowaniu strat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!