
Żadnych wywiadów
Były selekcjoner stronił od wywiadów, w obawie przed przekręcaniem jego słów i wyrywania ich z kontekstu. W sposób otwarty dla dziennikarzy był dostępny tylko podczas oficjalnych konferencji prasowych.
Okazuje się, że i ta decyzja ma opiera się o skłonność do przesądów Nawałki. Otóż stwierdził on, że kiedy pomilczał przed spotkaniem z Niemcami, pokonaliśmy mistrzów świata.

Telefony do zaufanych dziennikarzy o... 7 rano
Brak oficjalnych wywiadów wcale nie oznaczał, że Nawałka w ogóle nie rozmawiał z dziennikarzami. Miał kilku zaufanych, takich jak Mateusz Borek (z prawej) i Marcin Feddek z Polsatu Sport, do których lubił zadzwonić o różnych porach.
Ten drugi wyznał kiedyś, że Nawałka pewnego razu zadzwonił do niego o 7 rano, by zapytać, czy ten zrobił już zalecane przez niego... pompki.

Wszyscy muszą być fit
Wspomniany przy poprzednim zdjęciu Feddek był jednym z nielicznych, którzy mogli śledzić całe treningi kadry. Dużo częściej na świeczniku był jednak rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski (z lewej), któremu Nawałka wprost kazał schudnąć. Zależało mu, by wszyscy w kadrze byli fit i dobrze się prezentowali.

Kawa na Narodowym? Tylko z ciastkiem
Pedantyczna mania Nawałki nie oznacza, że kompletnie stroni od słodkości. Na przykład kiedy jest na Stadionie Narodowym, to nigdy nie zaczyna pić kawy, dopóki nie dostanie ciastka.