
[TOP 10] Wszystkie dziwactwa trenera Adama Nawałki
Adam Nawałka - były już trener Lecha Poznań i poprzedni selekcjoner reprezentacji Polski znany jest ze swoich wierzeń i przesądów. Niektórzy nazywają go wprost dziwakiem. Znacie wszystkie "dziwactwa" byłego selekcjonera? Czy któreś z nich mogły przyczynić się do rychłego zwolnienia go z Lecha Poznań? Sprawdźcie i oceńcie sami.

Zakaz cofania autobusu
To jeden z najbardziej znanych zabobonów, w jakie wierzy trener Nawałka. Gdy podczas jednego z meczów reprezentacji autokar wiozący piłkarzy na stadion nie zmieścił się w tunelu wjazdowym na stadion, selekcjoner Nawałka kategorycznie zabronił kierowcy cofać, bo to... przynosi pecha. Mógł to zrobić dopiero wtedy, gdy on i cała drużyna opuścili autobus.

Ustalania a rzeczywistość
Adam Nawałka znany jest z tego, że jak coś sobie postanowi, to tak ma być i basta. Niejednokrotnie ustalał coś z dyrektorem i prezesem Lecha Poznań, po czym nie informując ich o powodach zmieniał decyzję.
Być może to efekt przyzwyczajenia do warunków, jakie miał w PZPN-ie i Górniku Zabrze. Jako selekcjoner dostawał wszystko co chciał, a kiedy w Górniku nie mógł dość do porozumienia z władzami klubu, to szedł piechotą do Urzędu Miejskiego i załatwiał sprawę z panią prezydent, bo miasto było właścicielem Górnika.

Rowerów ma być 90!
Podobno o taką liczę jednośladów poprosił Nawałka, gdy ustalano szczegóły pobytu kadry na mistrzostwach Europy we Francji w 2016 roku.
Kadrowicze i sztab dojeżdżali rowerami z hotelu do ośrodka treningowego. W tym nie ma więc nic dziwnego, ale dlaczego rowerów miało być ponad dwukrotnie więcej, aniżeli wszystkich uczestników tego zgrupowania? Ma być. Powiedział Nawałka i dostał rowery, które później pojechały za kadrą także na mundial do Rosji.