To wypacza sens rywalizacji

<!** Image 1 align=left alt="Image 25786" >Trudno nie być rozgoryczonym po takim meczu, który powinniśmy wygrać, a jeszcze mam duże wątpliwości co do podjętych decyzji na boisku przez sędziego Gilewskiego. Rozmawiałem z wieloma ludźmi z PZPN, którzy twierdzili, że na stu sędziów, 99 podyktowałoby rzut karny. Można oczywiście wracać do meczów, w których potraciło się niepotrzebnie punkty, ale nie zmienia to faktu, że czujemy się po meczu z Zagłębiem oszukani. To wypacza sens sportowej rywalizacji. Czy będziemy się odwoływać do PZPN? A właściwie do kogo, skoro na meczu obecni byli obserwator Wit Żelazko, gwiazda „Kontrowersji” z Canal Plus Sport i Andrzej Strejlau, szef sędziów, którzy twierdzą, że wszystko było OK. Jest jeszcze inna sprawa... Uchylę rąbka tajemnicy, że po meczu nie mniej zbulwersowani byli główni inwestorzy klubu. Mają duże wątpliwości, czy warto dalej inwestować w piłkę nożną. Uważają, że przegrać można zawsze, gdy jest się słabszym. Jeśli jednak ktoś decyduje o tym za nas, to niech sam wykłada środki i zobaczy jak to boli, gdy jego pieniądze idą w błoto.