To właściwe posunięcie

Po sześciu latach przerwy do drużyny z Torunia wraca Ryan Sullivan. Australijczyk podpisał wczoraj w Toruniu jednoroczny kontrakt. Zawodnik z krainy kangurów startował już w Toruniu w latach 1996-2000, z roczną przerwą w 1999 roku, gdy reprezentował barwy Polonii Bydgoszcz. Z kolei od 2001 roku był zawodnikiem Włókniarza Częstochowa. Oprócz startów w zespole KS Toruń Unibax S.A. Australijczyk podpisał już kontrakt na występy w barwach szwedzkiej Piraterny Motala.

1. Jak się czujesz po powrocie do Torunia, do klubu w którym rozpoczynałeś swoją karierę na polskich torach i jaką role w tym wszystkim odegrał twój menadżer Jacek Gajewski?

<!** Image 1 align=left alt="Image 38179" >Myślę, że to dobre rozwiązanie dla mnie. Będzie to pewnego rodzaju nowe, świeże wyzwanie dla mnie. Spędziłem wiele lat w Częstochowie, ale w Toruniu mam wielu przyjaciół, sponsorów. Stąd pochodzi także mój menadżer, moi mechanicy, tutaj również mam swój warsztat. Dlatego myślę, że to właściwe posunięcie z mojej strony. Jacek był częścią wszystkiego. Jest związany teraz z klubem i to sprawiło, że była wywarta na nim mała presja.

2. Jak zamierzasz spędzić przerwę zimową?

Wracam do Australii i tam spędzę całą przerwę zimową. Tam też rozpocznę przygotowania ogólnorozwojowe. Poza tym planuję pojeździć trochę na motocrosie. Najprawdopodobniej nie zdecyduję się na żadne zawody żużlowe. Po takich przygotowaniach wrócę do Europy na początku nowego sezonu i już na miejscu odbędę pierwsze treningi na torze.

3. Jakie są twoje plany na nowy sezon?

<!** reklama right>Będę miał nowy sprzęt i czeka mnie sporo testowania na początku nowego sezonu. Chciałbym oczywiście zdobywać w lidze sporo punktów dla klubu z Torunia. Oprócz ligi polskiej będę startował również w Szwecji. Nie zdecydowałem jeszcze, czy wystartuję w rozgrywkach brytyjskiej Elite League. Decyzja powinna zapaść w ciągu najbliższych kilku dni.