https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- To nie szpital, to tragedia - alarmuje Czytelnik. - Najstarsza część placówki wymaga remontu - przyznaje „Jurasz”

Sławimir Bobbe
Zdaniem naszego Czytelnika, szpital „Jurasza” w środku nie wygląda już tak imponująca jak na zewnątrz. Z boku umieściliśmy kadry z filmu, który nakręcił były pacjent tego szpitala
Zdaniem naszego Czytelnika, szpital „Jurasza” w środku nie wygląda już tak imponująca jak na zewnątrz. Z boku umieściliśmy kadry z filmu, który nakręcił były pacjent tego szpitala Kamil Mójta
- Najstarsza część placówki wymaga remontu, ale niektóre zarzuty są bezpodstawne - mówią w „Juraszu” Brian po pół roku oczekiwania trafił na oddział endokrynologii i diabetologii Szpitala Uniwersyteckim im. Jurasza w Bydgoszczy. Problemów ze zdrowiem się nie pozbył, przeżył za to traumę po pobycie w szpitalu.

Swoje doświadczenia udokumentował na filmie i zdjęciach ze szpitala, które dostarczył redakcji i podzielił się nimi w sieci.
[break]
- Nagrałem ten film dlatego, że nikt nie jest mi w stanie odpowiedzieć, dlaczego szpital, który z zewnątrz wygląda tak okazale, w środku jest w tragicznym stanie - mówi bydgoszczanin.

Na filmie mężczyzna najpierw pokazuje męską toaletę z dziurawymi kaflami i czymś przypominającym rdzę. - Wodę spłukuje się za pomocą sznurka, przy czym w odpływie są dziury i zawartość toalety wydostaje się na podłogę - objaśnia. Wchodzi do drugiej kabiny, a w muszli niespłukana „potrzeba” pacjenta. - Ostatnio był problem z rurą, która wyskakiwała a więc może nie mógł spłukać - tłumaczy na filmie. - Strach się załatwić. A o kąpaniu można pomarzyć - wskazuje na powykręcane ze ścian urządzenia, po których zostały jedynie ślady. Żeby wziąć prysznic, trzeba iść do damskiego WC. Mydła w zbiorniku nie ma od 5 dni, a jeden z pacjentów mówił, że nie ma go od 2 tygodni. Nadziei, że będzie też nie ma - tak powiedziała pielęgniarka.
Potem mężczyzna przechodzi do damskiej łazienki. Ani pierwsze, ani drugie drzwi nie mają zamków. - Jak ktoś wchodzi, to widzi tego, który się kąpie. A tu kąpią się i faceci i kobiety - narzeka Brian.
Sama kabina nie zachęca do kąpieli, ze ścian odpada płatami farba. - Grzyb na spojeniach, o widzę wyjęli sitko, bo włosy łonowe tu zalegały - mówi na filmie pacjent.

Zarzutów, już w rozmowie z „Expressem”, zgłasza więcej.
- Przywożą ludzi z interwencji, bo nie ma miejsca na OIOM-ie, więc trafiają tu ludzie chociażby z sepsą. Leżałem z chorymi z zakrzepicą. Jednemu nie zmieniali pampersów, bo ich nie mieli. Mnie przez 4 dni nie zrobili badań na poziom kortyzolu, bo nie było odczynników, a zamówienie na nowe ponoć mają podpisać po 10 sierpnia. Po co tu leżałem tyle czasu? A posiłki? Na śniadanie skibka chleba, kwadracik masła i kawałek czegoś, co wygląda na mielonkę. Na balkonie, na który mogą wyjść pacjenci, zamiast krzeseł gniazdo gołębi z dwoma młodymi, resztki pożywienia i ptasie odchody. To nie szpital, to tragedia - konkluduje Brian.
Co na te zarzuty i nadszarpnięty wizerunek „Jurasz”?
- Szpital w swojej najstarszej części w niektórych miejscach rzeczywiście wymaga remontu. Trudne warunki sanitarne to efekt braku pieniędzy na niezbędne inwestycje. Staramy się na bieżąco usuwać usterki, które zgłasza personel kliniki. Jesteśmy krótko przed kompleksową wymianą pionów hydraulicznych w najstarszej części szpitala, wówczas stan wszystkich sanitariatów poprawi się - obiecuje Marta Laska, rzeczniczka szpitala.
Stanowczo nie zgadza się z zarzutami dotyczącymi kiepskich posiłków i zaniedbań ze strony personelu.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
To prawda że w części pacjentów czas jakby się zatrzymał. Ale najważniejsi są lekarze i pielęgniarki. Bez zespołu sprzętów i sal operacyjnych nawet najpiękniejsze sale nie pomogą zdrowiu. Lepiej się cieszmy że jeszcze jest gdzie się leczyć a nie nazekajmy.
K
Kinga
Kompletne bzdury wypisujecie,marzą wam się luksusy frykasy a myślałam,że po zdrowie tam przychodzicie???byłam operowana w tym szpitalu a konkretniej na endokrynologii,przeleżałam też i na chirurgii ogólnej,atmosfera jest ważna a nie komfort pomieszczeń!widać z pierdołą byliście bo człowiek poważnie chory nie przejmuje się takimi bzdurami,tyle ciepła i zrozumienia tam otrzymałam nie mówiąc o traktowaniu,że w żadnym innym luksusowym ,,szpitalu"nie zaznałam.Chcecie salonów to połóżcie się z prywatnych klinikach!!!a studenci gdzieś uczyć się muszą.
a
agnieszka
W100% zgadzam sie . Czekalam na przyjecie 7 godzin gdzie oglnie polroku. Roboac.mi badania nie pytali czy wyrazam zgode na obecnosc studentow podlogi myte byly tylko na obchod . Z.lekarzem nie mozna bylo porozmawiac bo cochwile go niebylo . A na sam.koniec okazalo sie ze zrobili mi nie te badania co trzeba teraz zaluje ze tego nigdzie nie zglosilam .
i
iza
no cóż ja od tego szpitala jak najdalej.... kiedyś to był bardzo dobry szpital/niestety tych lekarzy, którzy nam pomogli już tam nie ma, obecnie nikomu go nie polecam, niestety UMK zrobiło swoje, co z tego, że dobudowało, zabudowało jak w środku totalna kaplica....to tak jak ta kobieta w make upie, którą się mężczyzn
A
Azaf
W klinikach weterynaryjnych są wiele razy lepsze warunki. Dlaczego? Bo są prywatne i właściciel musi walczyć o klienta. W prywatnych gabinetach stomatologicznych (dla ludzi) też są świetne warunki. A dziś człowiek płaci pod przymusem na służbę zdrowia, która leczy choroba. Z telewizorów straszą, że na prywatną nie wszystkich stać. A kogo stać na prywatną i państwową jednocześnie, kiedy państwowa nie leczy?
A
Anka
no cóż ja od tego szpitala jak najdalej.... kiedyś to był bardzo dobry szpital/niestety tych lekarzy, którzy nam pomogli już tam nie ma, obecnie nikomu go nie polecam, niestety UMK zrobiło swoje, co z tego, że dobudowało, zabudowało jak w środku totalna kaplica....to tak jak ta kobieta w make upie, którą się mężczyzna zachwyca a jak zmyje go to KAPLICA !!!!! KIEDY JURASZ WYBUDUJE PARKING DLA PACJENTÓW !!!! i w końcu ludzie przestaną obstawiać okoliczne bloki.....
z
zintegrowany
Tak jak sobie pościelili tak mają teraz na kolanach do małego po pieniądze.
j
jan
No cóż wiadomo szpitalem rządzi uMK w Toruniu. Miały być europejskie standardy wg obietnic z 2004 roku a jak jest w środku i na zewnątrz, zwłaszcza od strony ul. K.S. Wyszyńskiego ,każdy widzi.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski