Abramczyk Polonia od kilku sezonów deklaruje walkę o awans do PGE Ekstraligi, ale - póki co - walka ta kończy się niepowodzeniem. Bydgoskiej drużynie, od lat budowanej z myślą o wygraniu ligi, wciąż czegoś brakuje.
Zwykle zawodzą "nazwiska" - zawodnicy kontraktowani do roli liderów, w barwach Polonii znacznie obniżali loty. Tak było choćby w 2023 roku, Mimo że w składzie Abramczyk Polonii był najlepszy zawodnik całej ligi - Wiktor Przyjemski - pozostali zwykle "nie dowozili".
Abramczyk Polonia nie miała również atutu własnego toru. Choć przy Sportowej 2 zwykle miała przewagę nad rywalami, ta nie była na tyle wyraźna, by przesądzała o ostatecznym wyniku w sezonie.
- To prawda, że nasz tor przestał być atutem drużyny - potwierdzał Jerzy Kanclerz, prezes Polonii. - Wszyscy go chwalili, bo można było na nim atakować praktycznie wszędzie, a mecze były widowiskowe i atrakcyjne dla kibiców. Jednak był również bardzo czytelny dla każdego, kto przyjeżdżał do Bydgoszczy. Nasi przeciwnicy nie mieli zwykle problemów, by od początku dobrze dopasować motocykle do nawierzchni.
Bydgoski klub postanowił działać. Niedawno na tor przy Sportowej wysypano dodatkowych sto ton materiału. - Chcieliśmy trochę zmienić nawierzchnię, stąd decyzja o nawiezieniu nowego materiału. Chcemy, by chociaż na początku sezonu ligowego było trochę zaskoczenia dla rywali - dodał Kanclerz.
Skutkiem tej decyzji jest kolejna - żaden z zawodników Metalkas 2. Ekstraligi nie otrzyma zaproszenia na Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych, które odbędzie się 24 marca, jeszcze przed startem rozgrywek ligowych. Bezpośredni rywale Abramczyk Polonii nie dostaną więc możliwości "potrenowania" przy Sportowej. W zawodach mają wziąć udział poloniści oraz zawodnicy z klubów PGE Ekstraligi.
