Wyniki ostatniej ekspertyzy wykonanej na zlecenie inwestora są jednoznaczne. Centrum Handlowe „Astoria” nie przyczyni się do upadku kamienic, muzeum ani kościoła Klarysek.
<!** Image 2 align=right alt="Image 42994" sub="Budowa „Astorii” idzie pełną parą. Wyniki ostatniej eksperyzy potwierdziły, że kamienice, muzeum i kościół są już bezpieczne. Te pierwsze w przyszłości czeka remont">Mieszkańcy odechnęli. - To dobra wiadomość, bo ostatnio administracja nie robiła żadnych spotkań - żali się jedna z lokatorek domu przy Gdańskiej 10. - Gdy porównam sobie wrzawę po odkryciu pęknięć z tą nagłą ciszą, która zapanowała ostatnio, to aż się boję. Jeszcze jakiś czas temu groziła nam wszytkim katastrofa budowlana. Eksperci chcieli nas stąd przecież wyprowadzić - dziwi się.
Wszystko pod kontrolą
Okolice budowy centrum stale monitorują specjaliści z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Profesor Adam Podhorecki kiedyś codziennie, a teraz przynajmniej raz w tygodniu interesuje się stanem domów. - Badaliśmy poziom drgań, monitorowaliśmy i nadal monitorujemy pęknięcia. Geodeci zbadali poziom osiadania gruntu. To, co miało osiąść, już osiadło. Słyszałem, że inwestor miał założyć wokół terenu budowy specjalną instalację, która ma dodatkowo stabilizować stan gleby. Pod kontrolą będą także wody gruntowe - zapewnia.
<!** reklama left>ADM także uspokaja swoich klientów. - Udało się opanować sytuację - mówi Krzysztof Nurkiewicz, dyrektor Biura Zarządu ADM. - Oczywiście zniszczone mieszkania powinny zostać wyremontowane.
Urząd Miasta zapewnia, że mieszkańcy są stale informowani o aktualnościach z terenu budowy i okolic. W razie pytań mogą się zwrócić do powiatowego inspektora nadzoru budowalnego.
Lokatorzy to mają szczęście
- Ci niecierpliwi właściciele i tak mają dużo szczęścia - dowiedzieliśmy się od jednego z urzędników. - Inwestor zamierza wyremontować wszystkie lokale, w których stwierdzono uszkodzenia. Choć wiele z nich nie ma nic wspólnego z tą budową, mimo to zostaną wzięte pod uwagę przy planowaniu remontu.
- Już dawno zastanawiałem się nad remontem - mówi pan Józef z Gdańskiej 10. - Te szpary trzeba w końcu zlikwidować, ile można na nie patrzeć. Pracownicy administracji i sąsiedzi odradzali mi. Mówili, żeby czekać, bo nie wiadomo, co się wydarzy. Sklep Rossmann, który mieści się na parterze, nie przejął się tym i właśnie rozpoczął remont.
Klaryski też do remontu
Ostatecznie wyjaśniono także kwestię domniemanego uszkodzenia kościoła Klarysek. - Pęknięcia, które już są, ani drgnęły - powiedział nam jeden z ojców kapucynów. - To prawda - potwierdza profesor. - Świątynia jest w bardzo złym stanie i potrzebuje pilnie remontu. Przez lata nikt o to nie zabiegał.