Mieszkańcy dzielnicy marzą o nowych parkingach, remoncie dróg i udrożnieniu zakorkowanych tras. Nie wszystko jednak da się od razu zrobić.
- Mieszkam przy Wodnej, jednej z najstarszych ulic na osiedlu. Wszystkie drogi dookoła były już remontowane, a nasza nie. W dodatku ciągle jest rozjeżdżana przez ciężkie auta, jadące do zakładów na Źródlanej - mówi Danuta Piotrowska.
- Staramy się o utwardzenie ulicy Wodnej. Zostało nam to obiecane przez poprzedniego prezydenta, ale obecny ograniczył, niestety, środki na remonty ulic - wyjaśnia Stefan Mroziński z rady osiedla.
<!** reklama>
- Barierki na moście na ulicy Grunwaldzkiej zasłaniają widoczność, a postawione tam lustro nie zdaje egzaminu. W niskim samochodzie osobowym nic tam nie widać - uważa Maria Śmigiel. - Nie podoba mi się też, że ulicą Bronikowskiego co rusz przejeżdżają tiry. Ulice na osiedlu są za wąskie na takie pojazdy i często się korkują. Brakuje tu też miejsc do parkowania.
Rada osiedla tłumaczy, że zwracała się już kilkakrotnie z tymi problemami do ZDMiKP, ale niewiele mogła wskórać.
- Wnioskowaliśmy o budowę parkingów i poszerzenie ulic. Doczekaliśmy się parkingu i poszerzenia jednego fragmentu. Ale na większe zmiany nie ma co liczyć, bo drogowcy nie zmienią projektu ulic - wyjaśnia Stefan Mroziński.