Funkcjonariusze z Torunia zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy. Jechał z Niemiec.
- Pojazd był prawidłowo oznakowany tablicami z literą A, wskazującymi na transgraniczny transport drogowy odpadów - informuje Bartosz Stróżyński, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy. - Z dokumentów, okazanych przez kierowcę wynikało, że 10.535 kg odpadów powinno trafić do jednej z firm na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Podejrzenia funkcjonariuszy KAS wzbudził jednak brak kodu odpadu w dokumentacji przewozowej.
Mundurowi skontrolowali zawartość tira, zobaczyli odpady w postaci ścinek ekoskóry i innych tkanin, także folii pcv. Wezwano inspektora Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Ekspert stwierdził, że to tzw. odpad materiałów złożonych. - Na wywóz do Polski tego typu odpadów, kierujący nie posiadał wymaganego zezwolenia. Okazało się również, że przewoźnik nie był uprawniony do transportu takiego rodzaju odpadów - dodaje Stróżyński.
Do czasu wydania ostatecznej decyzji przez WIOŚ, transport został zatrzymany i zabezpieczony. Sprawą zajmie się prokuratura w Toruniu.
Sprowadzającym nielegalne odpady do kraju grozi do 5 lat więzienia. Odbiorcy grozi ponadto kara od 30 tys. do 200 tys. złotych. Z wysokimi karami pieniężnymi musi liczyć się także przewoźnik.
To już trzecie duże zatrzymanie odpadów w ostatnim czasie w regionie. Rzecznik zazancza: - W drugiej połowie września kujawsko-pomorscy funkcjonariusze KAS udaremnili przywóz ponad 23 ton nielegalnych odpadów komunalnych z Litwy. Podobną ilość odpadów z Belgii zatrzymali w listopadzie.
Policyjne kamery obserwowały kierowców na rondzie Toruńskim w Bydgoszczy
