https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Termin minął wczoraj o północy

Paweł Antonkiewicz
Pracownicy nakielskiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pracowali wczoraj do północy, bo 15 maja kończył się termin składania wniosków o dopłaty unijne.

Pracownicy nakielskiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pracowali wczoraj do północy, bo 15 maja kończył się termin składania wniosków o dopłaty unijne.

<!** Image 2 align=right alt="Image 24068" >Od ósmej do 24.00, na dwie zmiany, przyjmowało wnioski i weryfikowało zawarte w nich dane 18 osób. Pomocy udzielały też 4 osoby z ośrodka doradztwa rolniczego w Minikowie.

Nie będzie problemu

Rolnicy o dopłaty wnioskują już po raz trzeci. W powiecie nakielskim w ubiegłym roku otrzymali z tego tytułu ponad 37 milionów złotych. Wśród ubiegających się o nie byli właściciele wielkich gospodarstw i małych, o powierzchni minimum jednego hektara.

- W tym roku ta liczba będzie podobna - informował wczoraj w południe kierownik nakielskiego biura Adam Krasicki. - Większość wniosków rolnicy złożyli już wcześniej, na dzisiaj zostało nam około czterysta. Nie powinno być problemu z ich przyjęciem, bo zdarzały się już dni, w których składano ich nawet trzysta.

Wnioski w tym roku składa się razem z mapkami lotniczymi gospodarstwa, na których rolnicy zaznaczają obszar i rodzaj zasiewu. I wnioski, i mapki trafiły do nich z opóźnieniem - nie 15 marca, a dopiero w kwietniu - co zdaniem niektórych rolników, przyczyniło się do wczorajszych kolejek.

Mało czasu

- Przed rokiem wnioski dostaliśmy już w marcu - mówił Jerzy Słuszko z Wiela. - Teraz były dopiero w kwietniu, mapki jeszcze póżniej i na dodatek spóźniła się wiosna. Przygotowanie wniosków i mapek zbiegło się z robotami polowymi i mało było czasu na ich przygotowanie.

Na spóźnienia skarży się też właścicielka gospodarstwa z gminy Szubin: - Wniosek dostaliśmy dopiero przed dwoma tygodniami. Niby nie ma kłopotu z jego wypisaniem, ale mapka jest bardziej kłopotliwa, a człowiek nie ma przecież na głowie tylko tego.

Żadnych problemów z wypełnieniem wniosku i zaznaczeniem upraw na mapce nie mieli Mariusz Kozłowski z Grzecznej Panny i Brygida Złocińska z Nakła. Rolnik z Gumnowic przyznał, że papiery mógł złożyć kilka dni wcześniej, ale jakoś to zeszło...

Termin składania wniosków minął wczoraj. Spóźnialscy mają na to jeszcze 25 dni, ale za każdy dzień zwłoki stracą jeden procent dopłaty

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski