https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Teraz w głowach mają tylko jedno

Fa
Mecz Gwiazd PlusLigi i ogłoszenie wyników plebiscytu „Plusy 2008” w minioną sobotę sprawiły, że siatkarze Delecty mają od ostatniego meczu ligowego prawie dwa tygodnie wolnego.

Mecz Gwiazd PlusLigi i ogłoszenie wyników plebiscytu „Plusy 2008” w minioną sobotę sprawiły, że siatkarze Delecty mają od ostatniego meczu ligowego prawie dwa tygodnie wolnego.

<!** Image 2 align=right alt="Image 107760" sub="Robert Kaźmierczak (z lewej), asystent trenera Waldemara Wspaniałego, wykorzystuje każdą chwilę, by uczyć się trenerskiej myśli siatkarskiej od najbardziej doświadczonego szkoleniowca PlusLigi Fot. Tadeusz Pawłowski">Dotyczyło to wiekszości zawodników PlusLigi, z wyjątkiem tych wybranych drogą internetową przez kibiców do Meczu Gwiazd. A w nim, jak wiemy, zabrakło siatkarzy Delecty. I od razu trzeba dodać, że nie zmartwili się tym zbytnio...

- Nasi zawodnicy dostali wolne i rozjechali się po kraju do rodzin. Mogli przez ten weekend odpocząć z najbliższymi - mówi Robert Kaźmierczak, II trener Delecty.

Po poniedziałkowym meczu z Zaksą, wygranym przez Delectę 3:2, bydgoscy siatkarze mieli też dzień wolnego. W sumie przeznaczyli go na odnowę biologiczną, bo jednak ten mecz kosztował ich wiele zdrowia. Potem, od środy do piątku, zespół był dwa razy na siłowni i trzy razy trenował w hali.

Teraz podopiecznych Waldemara Wspaniałego czeka bardzo ważny mecz w Radomiu. Piątkowa konfrontacja może wiele wyjaśnić, jeśli chodzi o układ na dole tabeli.

- Trenujemy od poniedziałku i cały czas myślimy o spotkaniu z Jadarem - wyjaśnia Robert Kaźmierczak. - Obejrzeliśmy ich ostatnie mecze, gdy grali już z Kubańczykami. Musimy się przygotować właśnie na taki wariant.

A na zajęciach w hali, już z piłką, siatkarze do znudzenia ćwiczą przyjęcie i zagrywkę.

<!** reklama>- To najważniejsze elementy, prawdopdobnie zadecydują o przebiegu meczu z Jadarem - tłumaczy dalej asystent Wspaniałego. - Nieźle nam to szło w spotkaniach w Rzeszowie i z Zaksą. Chcemy podtrzymać tę dyspozycję.

Przypomnijmy, że siatkarze Delecty w ostatnich trzech meczach ligowych kończyli mecze tie-breakami. Przegrali tylko z Resovią. A „po drodze” wygrali u siebie 3:1 z Treflem Gdańsk w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski.

Z zespołem nie trenuje kapitan Krzysztof Janczak, który nie zagrał przeciwko Zaksie.

- Ma kłopoty z kolanem. W poniedziałek chciał nawet trenować, ale znowu go bolało - mówi Robert Kaźmierczak. - Wybiera się na konsultacje do lekarza. Podobny problem ma nasz młody libero Sebastian Tylicki. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu poddadzą się zabiegom.

Za to w wybornej formie jest zastępca Janczaka, Dawid Konarski. 19-letniego atakującego Delecty, jako nadzieję polskiej reprezentacji w niedalekiej przyszłości, widzi nowy selekcjoner biało-czerwonych Daniel Castellani (w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”).

- Dawid faktycznie wystrzelił ostatnio, jak z armaty - mówi R. Kaźmierczak. - Słucha wskazówek trenera Wspaniałego i trenuje do upadłego. Zobaczymy, jak się będzie rozwijał. Na razie, odpukać, mamy z niego wiele pociechy...

Fakty

Politechnika bez trenera

Krzysztof Kowalczyk z powodu kłopotów zdrowotnych nie będzie w najbliższych tygodniach prowadził siatkarzy Politechniki Warszawskiej. - Trener Kowalczyk jest poważnie chory i obecnie przebywa w szpitalu - powiedziała prezes Jolanta Dolecka - W tej chwili najważniejsze jest jego zdrowie. Na razie zespołem opiekuje się dotychczasowy asystent Kowalczyka, Robert Strzałkowski.(Fa)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski