Teraz trzeba zmienić rozgłos w pieniądze

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/borzyszkowski_robert.jpg" >Miniony weekend można zaliczyć do bardziej niż udanych w kategorii kultura i rozrywka. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że na chwilę staliśmy się miastem wystarczająco nasyconym wydarzeniami, było nie było, prestiżowymi. W sobotę nie było chyba stacji telewizyjnej czy radiowej w Polsce, która nie podawałaby wyników Festiwalu Plus Camerimage.

Echa tego jedynego na świecie konkursu operatorów filmowych jeszcze długo pobrzmiewać będą w programach poświęconych kinematografii. Festiwal będzie też wielokrotnie wspominany przez laureatów i gości, a jak wiadomo marketing szeptany jest najskuteczniejszy. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że tak w serwisach, jak i w prywatnych rozmowach za każdym razem musi paść słowo Bydgoszcz.

<!** reklama>Miasto, jak często i gęsto powtarzano, wywarło bardzo dobre wrażenie - tak na wielkich i znanych filmowcach, jak i na zwykłych miłośnikach X Muzy. To pierwszy wyraźny plus minionego weekendu. Drugim kamieniem milowym jest „Polita”, która wczoraj miała światową premierę właśnie w Bydgoszczy. Niewielu wierzyło, że musical ze scenografią 3D w ogóle może się udać.

Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że dzieło Januszów Józefowicza i Stokłosy okazało się przełomowe w dziedzinie wirtualnego tworzenia scenografii na żywo. I znowu Bydgoszcz będzie wymieniana wielokrotnie w serwisach, a co ważniejsze, w rozmowach ludzi związanych z show-biznesem na całym świecie, bo takiej sztuki jeszcze nikt i nigdzie nie wystawił. Nasz problem polega tylko na tym, żeby tych szans nie zaprzepaścić.