https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

[TEMAT TYGODNIA] Największa inwestycja w dziejach miasta stanęła w środku lasu

Wojciech Mąka
„Mózg” spalarni odpadów. Wszystko jest pod kontrolą - z komina wylatuje o połowę mniej związków niż wynika z polskich norm
„Mózg” spalarni odpadów. Wszystko jest pod kontrolą - z komina wylatuje o połowę mniej związków niż wynika z polskich norm Dariusz Bloch
Spalarnia kosztowała 520 milionów złotych, a jej budowa trwała zaledwie niecałych 800 dni. Czy dzięki spalaniu śmieci bydgoszczanom będzie się żyło lżej?

[break]
Wczoraj z wielką pompą otwarto bydgoską spalarnię odpadów - to praktyczne zakończenie budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych w Bydgoszczy. Na miejscu był około 150 gości - prezydenci Bydgoszczy i Torunia, wicemarszałek województwa, wojewoda... W praktyce spalarnia, postawiona w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym, pośrodku lasu, działa już od kilku ładnych tygodni. Przeszła wszystkie próby, z komina leci siwy dym. - To nie dym, tylko para wodna - poprawia Piotr Kurek, szef marketingu miejskiej spółki ProNatura, która spalarnię, wartą 520 mln zł - przy dużym udziale środków unijnych - zbudowała.

To pierwszy taki obiekt w Polsce, buduje się ich jeszcze pięć. W pierwotnym założeniu miała przyjmować i spalać zmieszane odpady z Bydgoszczy, Torunia i okolicznych gmin wchodzących w skład tzw. „obszaru metropolitalnego”. Tymczasem wiadomo, że utylizacją w Bydgoszczy są już zainteresowane m.in. władze Gdyni.

Technologia termoutylizacji zastosowana w ZTPOK zakłada uzyskanie maksymalnie 13 MegaWattów mocy elektrycznej lub przy maksymalnej produkcji ciepła na poziomie 27,7 MW, wytwarzanie 9,2 MW prądu.

Jednak pokazali

Konrad Mikołajski, prezes spółki ProNatura, mówił wczoraj: - - 30 września 2013 roku wbijaliśmy łopaty na placu budowy. Minęło 787 dni i dzisiaj mamy ogromny sukces. Każdy może go zobaczyć i dotknąć. Instalacja jest najnowocześniejsza w Europie, bezpieczna dla ludzi i przyjazna dla środowiska. Spotkało nas wiele nieprawdziwych osądów. Pokazaliśmy jednak wszystkim nieprzekonanym, że budujemy bezpieczny i ekologiczny obiekt.

30 września 2013 roku wbijaliśmy łopaty na placu budowy. Minęło 787 dni i dzisiaj mamy ogromny sukces. - Konrad Mikołajski

Przypomnijmy, że te głosy „nieprzekonanych” dotyczyły m.in. możliwości technicznych zakładu w Bydgoszczy i technologii, która umożliwia palenie śmieci. Spalarnia w parku przemysłowym może maksymalnie przerabiać 180 tysięcy ton śmieci rocznie. To dużo - według jej przeciwników - za dużo. Wątpliwości budziła także rusztowa metoda utylizacji śmieci.

O trzydzieści drożej

Nie koniec na tym - chodzi o podwyżki opłat za odpady, które firmy wywozowe zabierają z miasta. Po przetargu na wywóz na najbliższe cztery lata okazało się, że ceny zaproponowane przez firmy poszły w góę o ok. 27 procent. Ma być to skutek obowiązkowej wymiany kubłów na śmieci na kolorowe, wyposażenia ich w elektroniczne czipy, które pozwolą kontrolować częstotliwość wywozu, oraz konieczności zainstalowania systemów śledzenia GPS w ciężarówkach zbierających odpady. W praktyce zwiększone koszty to podwyżki - 13 złotych od osoby na miesiąc za odpady segregowane i aż 39 złotych za zmieszane. W dodatku płacić więcej mają działkowcy - ryczałt na rok to 53 złote od działki.

Jak to podliczono? Ano 4.747.160 litrów zbieranych dotąd odpadów z bydgoskich Rodzinnych Ogrodów Działkowych podzielono przez 8610 działek i średnio 551 litrów odpadów. Ratusz uznał, że stroną do rozliczeń z nim będą zarządy ogródków działkowych. - To one mają decydować o tym, czy ktoś mieszka w czasie lata na działce czy mieszka cały czas - stwierdziła Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta miasta. Stawki już zostały przyjęte - podwyżki są nieuchronne.

W kalkulacji nie ma

Przy okazji jednak, podczas ostatniego posiedzenia komisji gospodarki komunalnej bydgoskiej Rady Miasta, Wiesław Gęsikowski, przedstawiciel Związku Rewizyjnego Spółdzielni, mocno domagał się wyjaśnienia znaczącego skoku opłaty za zagospodarowanie odbieranych z miasta śmieci. Teoretycznie bowiem, spalarnia, bo to ona odpady ma zagospodarować, powinna przynieść obniżkę cen. Wówczas Konrad Mikołajski, prezes ProNatury, przyznał, że podczas początkowych kalkulacji kosztów spalarni wliczono w nie ok. 4 mln zł zwrotu z tzw. „certyfikatów zielonych”. To rodzaj zachęty ze strony Urzędu Regulacji Energetyki dla firm, które produkują prąd ze śmieci. Spalarnia 1 stycznia certyfikatów nie dostanie.

Uzyskanie certyfikatu możliwe będzie po niezbędnych badaniach i czasie około roku działania spalarni - Michał Sztybel

Podczas ostatniej sesji prezydent Rafał Bruski, przekonywał, że problem certyfikatu zniknie w ciągu najbliższego roku. - ProNatura najwyżej weźmie kredyt - mówił. - Proszę mi pokazać w kalkulacji podwyżki cen zwiększone koszty zagospodarowania śmieci. Nie ma takiego zapisu...

Nie wpływa na ceny

- Nieprawdą jest, że podwyżka cen odpadów segregowanych i niesegregowanych wynika z braku certyfikatu posiadanego przez Międzygminny Kompleks Unieszkodliwiania odpadów Komunalnych ProNatura - informuje Michał Sztybel, doradca prezydenta miasta w pismie skierowanym do „Expressu” po publikacji relacji z obrad komisji gospodarki komunalnej. - Uzyskanie certyfikatu możliwe będzie po niezbędnych badaniach i czasie około jednego roku działania spalarni, zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z dnia 2 czerwca 2010 roku w sprawie szczegółowych warunków technicznych kwalifikowania części energii odzyskanej z termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Jednak jest to proces w żaden sposób niewpływający na cenę odpadów.

Obowiązek cywilizacji

Pierwsza spalarnia odpadów powstała w 1875 roku. - W Europie funkcjonuje i świetnie sprawdza się ponad 400 podobnych zakładów termicznego przekształcania odpadów - podkreślał wczoraj Rafał Bruski. - W Szwajcarii 75 procent śmieci jest utylizowanych termicznie.

Prezes ProNatury dodaje: - W Szwecji instalacje działają nawet na obszarze Parków Narodowych.

Obecny wczoraj na zakończeniu budowy spalarni Michał Zaleski, prezydent Torunia, stwierdził: - To jest wypełnienie powinności cywilizacyjnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
piernik
A kto to wybudował za swoje pieniadze i jako inwestycje ZIT. Czyli wspólną. Złotówki nie dołożyliście a jeszcze o śmieci jest problem. A tak chcecie metropoli z tą Bydgoszczą.
M
Max Meyer
Jaka współpraca z Toruniem jak Wasz prezydent i marszałek patrzą jak tylko ograć stolicę kuj. pom. Współpraca bydg. Z CT nie daje nam nic i ciągle trzeba patrzeć Wam na rączki.
P
PS
lżej??? PO zrobiło drożej
H
Huragan
Nie pamiętam teraz dokładnie ,ale o toruńskie śmieci walczy jeszcze jedna firma recyclingowa z Torunia. Spalarnia ,owszem była wybudowana dla Bydgoszczy i Torunia w ramach wspólnej aglomeracji, lecz teraz gdy Bydgoszcz próbuje stworzyć metropolię sama ,uważam wszystkie wcześniejsze umowy za nieważne. Tego wymaga nasza toruńska racja stanu ,radźcie sobie sami, to samo lotnisko itd... :)
M
Max Meyer
Co autor ma na myśli lżej? Czy pieniądze bedą lecieć dla nas z konina, czy nie bedzie trzeba chodzić do pracy, a może nie bedzie trzeba płacić za wywóz śmieci..?
W
Winnetou
+30% wzrost za śmieci od przyszłego roku... ale są kolejne ciepłe posadki dla swoich w spółce miejskiej... by żyło się lepiej.
M
Mariusz !!!
Nie tylko bydgoszczanom, ale torunianom i mieszkańcom okolicznych gmin, także będzie żyło się lżej. O ile nie wzrosną opłaty za przywóz tych śmieci?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski