https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tam nie będzie już starych bud [ZDJĘCIA]

Hanna Walenczykowska
Tomasz Czachorowski
Plac Piastowski zmienia swój wizerunek. Właśnie rozpoczęto prace rozbiórkowe. Do kiedy potrwają i ile kosztują?

Na placu Piastowskim rozpoczęły się prace rozbiórkowe.

- O rozbiórkę jednego rzędu pawilonów wnioskowało do miasta Stowarzyszenie Bydgoska Tradycja Bazarowa, które dzierżawi teren w celu prowadzenia targowiska (umowa na dzierżawę do 31 marca 2018 roku) - tłumaczy Marta Stachowiak, doradca prezydenta Bydgoszczy.

Lewe zwolnienia lekarskie. Kontrole ZUS tak się właśnie kończą

- Stowarzyszenie argumentowało swoją prośbę tym, że należy usprawnić komunikację na targowisku, zadbać o ład i estetykę. W wyniku zapytania ofertowego wyłoniony został wykonawca, z którym podpisano umowę. Rozbiórka jednego rzędu, czyli 10 pawilonów, potrwa do początku marca.

Wykonawca za swoją pracę otrzyma 17 tysięcy zł.

Zginą martwe pawilony

Stowarzyszenie Bydgoska Tradycja Bazarowa zakłada etapowe poprawianie estetyki placu.

- Najpierw wyburzymy pawilony znajdujące się w środkowej części targowiska - wyjaśnia Jerzy Mickuś, reprezentant Bydgoskiej Tradycji Bazarowej. - To była martwa strefa, nie było nawet wiadomo do kogo należą niektóre pawilony. Z 20 czynne były tylko dwa.
Jerzy Mickuś dodaje, że ta część targowiska nie spełniała bazarowych standardów, m.in. dlatego, że alejki są zbyt ciasne i wybrukowane.

- Przychyliliśmy się do propozycji prezydenta - mówi Jerzy Mickuś. - W miejscu pawilonów powstanie park, będą klomby i kwietniki, ustawimy ławeczki i stylowe lampy. Chcemy, by plac służył nie tylko kupcom, by mogli z niego korzystać także mieszkańcy.

Mglista przyszłość

Stowarzyszenie nie zamierza zamykać targowiska. Dostęp do miniparku będzie stały. Nadal jednak nie wiadomo, co stanie się w 2018 roku po wygaśnięciu umowy na dzierżawę targowiska.

- Mam nadzieję, że umowa zostanie przedłużona - oświadcza Jerzy Mickuś. - Nie chcemy oddawać naszych miejsc pracy. Bazary funkcjonują na całym świecie.

Chlubna przeszłość

Przypomnijmy. Informowaliśmy o tym, że od kwietnia 2015 roku obowiązuje umowa z nowym dzierżawcą targowiska. W ramach obowiązującej umowy z dzierżawcą nie zaplanowano kompleksowego rozwiązania problemu placu.

Stowarzyszenie proponowało miastu współpracę w tym względzie, włącznie z zatrudnieniem własnego architekta, jednak ratusz na to nie przystał. Wcześniej powstało opracowanie Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, w którym zawarto trzy warianty koncepcji zagospodarowania dawnego placu św. Elżbiety, bo taką nazwę popularny „Piastowszczak” nosił przed powrotem Bydgoszczy do Polski.

- To niepowtarzalny plac o wyjątkowym w Bydgoszczy charakterze – powiedział „Expressowi” Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków, kilka miesięcy temu, kiedy koncepcja zagospodarowania tego miejsca tworzyła się.

- Ma piękny charakter placu małomiasteczkowego, z kościołem w centrum, a jednocześnie bardzo ciekawe elementy na swych pierzejach. To prawda, że dawniej pełnił funkcję przede wszystkim rekreacyjną, natomiast musimy pamiętać, że miejsca, podobnie jak ludzie, z wiekiem się zmieniają. Dziś trudno byłoby pozbawić plac Piastowski funkcji handlowej.

Nie tylko dlatego, że bardzo łatwo zepsuć coś, co wytworzone zostało przez dziesięciolecia - jak nowa funkcja placu. Także dlatego, że dla okolicznych mieszkańców funkcjonujący bazar jest często związany z całym ich życiem.

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bydgoszczanka
Dla mnie to całe stowarzyszenie tradycji badziewia to jeden wielki wstyd. Ja tez słyszałam ze dogadali sie z kimś z urzędu. Wcale sie nie zdziwię jak za kasę w kopercie okaże sie ze bruski jest zadowolony ze współpracy i przedłuży im umowę. Co tam mieszkańcy, co tam dzieci ktore nie maja sie gdzie bawić - ważne zeby kasa sie zgadzała.
g
gość
Skoro nie siedzi u nich w kieszeni i chce tej zmiany to dlaczego jest jak jest? Jak poszukać w internecie to są artykuły zapowiadające zmianę z 2012 roku. 5 lat to mało? Musiał się tam ktoś z kimś dogadać i tyle. O tym się coraz głośniej mówi. Będzie z tego afera ja Hanką i działkami w Warszawie.
m
mieszkaniec placu
słyszałem, że tam już wszyscy ze sobą pokłuceni. Bardzo dobrze. Może wreszcie zniknie ten bajzel spod moich okien i to cały - nie 10 bud.
o
oburzony
jaki reprezentant, taki targ!!!!!!!!! Wstyd, zeby stowarzyszenie reprezentowal taki ktoś, wstyd!!!!
g
gość
Ludzie, pomyślcie rozsądnie -Prezydent Bruski "siedzi u handlowców w kieszeni"? To chyba jakiś żart!!! Przecież Prezydentowi zależy na tym, aby zmienić oblicze Placu Piastowskiego i przywrócić dawny wizerunek targowiska z prawdziwego zdarzenia, czyli handel warzywami, owocami i kwiatami w estetycznym wydaniu, a nie z wiszącymi, brudnymi szmatami
d
dzialacz
nadzieja nie pomoże, trzeba dzialac, żeby to paskudne badziewie zlikwidować. Protesty, pikiety,demonstracje,zbieranie podpisow - to jest droga,żeby Plac Piastowski odzyskal swoją świetność i prestiż.
m
mirabela
w statucie stowarzyszenia jest 6 czlonkow zarządu, a reprezentantem jest pracownik, ale heca!!!!
g
gość
tak, to ten sam Jerzy Mickuś, pracownik,ktory myśli, że w marcu 2018r pójdzie do ratusza z palkami bronić bazaru. Ha, ha, ha teraz kibole rządzą na Piastowskim, rzeczywiście mglista jest przyszłość targowiska.
B
Bydgoszczanin
Trzeba było wcześniej o tym pomyśleć .Teraz to on tam rozdaje karty ,nie " prezes"
R
Rozczarowany
Kto to jest Jerzy Mickuś ? To jest pracownik zatrudniony na etacie w stowarzyszeniu do zbierania oplat .To już nie ma kogos bardziej odpowiedniego jak np prezesa do kontaktów z mediami ? No chyba że został Szara Eminencją stowarzyszenia .I to on teraz rozdaje karty .
B
Bydgoszczanin
A pani redaktor też radziłbym się zastanowić. Zniknięcie 10 ceglano-drewnianych budek nic nie zmienia. One jako jedyne mogłyby tam pasować. Problemem są blaszane garaże i te plastikowe budy. Fakt, że handlarze wyburzają taką ilość budek też świadczy o tym, że Klientów coraz mniej na targowisku. Pani redaktor tam pójdzie np w poniedzialek - może jest z 15 budek otwartych. Ja się nie dziwię - sam przestałem tam robić zakupy bo tam jest tak brzydko, że oczy bolą. O jakości obsługi już nie wspomnę. Nie raz obsługiwała mnie np. pijana obsługa, chleb stary. A warzywa? faktycznie są niezłe ale równie dobrze mogliby je sprzedawać z namiotów a nie z tych paskudnych garaży.
B
Bydgoszczanin
Jestem w szoku po przeczytaniu słów konserwatora. Ja nie wiem od którego mieszkańca usłyszał, że "jest związany z bazarem" bo ja tu mieszkam i nie znam NIKOGO, kto byłby za zostawieniem tego syfu. Chyba, że P. Mięckuś, który ma stoisko na Kapuściskach nas reprezentuje ale ja nie życzę sobie, żeby mnie reprezentował kibol z zawiszy, który robi tu interesy. Jedynym wytłumaczeniem tej dziwnej sytuacji jest to o czym ludzie mówią - ktoś w mieście bierze kasę za trzymanie tego bajzlu i ma w głębokim poważaniu zdanie mieszkańców.
b
bydgoszczanin
Czy mi sie wydaje czy to jest poprostu jedna z kolejnych nie logicznych decyzji pana Burskieho jak mozna robic cos polowicznie? Most uniwersytecki bez chodnika most tramwajowy kolo krolowej jadwigi czy tez tramwaj do fordonu pelen bubli przy kolejnych wyborach nie zaglosuje na Pana Burskiego
p
piastuch
Dokładnie, to nic nie zmieni. Jeśli władze myślą, że takimi pseudo ruchami uspokoją wkurzonych mieszkańców to są w błędzie - efekt jest dokładnie odwrotny. Nie róbcie z nas baranów. Na dodatek jeśli to prawda, że teraz Zawisza przejmuje plac Piastowski to wróżę tylko najgorszą przyszłość. Śmieszą mnie wypowiedzi konserwatora. Który mieszkaniec chce mieć taki syf pod oknem? Jak Pan czuje się związany to proszę wziąć ich do siebie na stary rynek. Tam też odbywały się targi.
M
Mieszkaniec
Czemu ten tytuł wprowadza w błąd. Pani redaktor proszę włączyć myślenie. Stare budy były i będą wyburzenie 10 z nich niewiele zmieni
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski