Taksówkarze z Bydgoszczy i okolic opowiadają ciekawe historie ze swoich kursów
Izabela Kaproń / Radio Taxi Zrzeszeni
Izabela Kaproń jeździ taksówką od 16 lat. Z uśmiechem wspomina taką sytuację: - Na tylne siedzenie wsiadł około 30-letni mężczyzna. Zamknął drzwi, zobaczył kobietę i powiedział „O, kobieta. To ja dziękuję, do widzenia”. Gdy odwróciłam się do niego, okazało się, że to mój kolega. Stwierdził: „ O, nie wierzę. No dobra, z Tobą mogę jechać”.
Z początków swojej pracy pamięta jedną niebezpieczną sytuację. To była jej pierwszy nocny dyżur w taksówce. - W podbydgoskiej Brzozie do samochodu wsiadło 4 chłopaków. Byli przekonani, że dojadą nocą do Bydgoszczy za 10 złotych - wspomina pani Izabela, która odmówiła im takiego kursu. Jeden z nich zaczął jej ubliżać, ale zdecydowana reakcja i nieustępliwość pani Izabeli spowodowała, że udało jej się zażegnać niebezpieczeństwo. Niedoszli klienci odpuścili.
Plebiscyt Mistrzowie Motoryzacji