MKTG SR - pasek na kartach artykułów
5 z 5
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze. Po ostatnim zdjęciu przejdziesz na shownews.pl.
Poprzednie
Przejdź na shownews.pl
Przesuń w prawo aby przejść na shownews.pl
- Miałem kurs z ulicy Garczyńskiego - wspomina Krzysztof...
fot. nadesłane

Taksówkarze z Bydgoszczy i okolic opowiadają ciekawe historie ze swoich kursów

Krzysztof Spinek / Express Taxi

- Miałem kurs z ulicy Garczyńskiego - wspomina Krzysztof Spinek. - Kilka pań. Wieczór panieński w toku, imprezka zaczęła się chyba już w domu. Zamówiły auto typu VAN, ale źle się policzyły, było ich za dużo do auta. No i one w śmiech. Pytania, błagania, prośby. Że jedna się schyli i nikt nie zauważy. Żeby je zabrać. Odmawiam. Maślane oczy i piękne uśmiechy nie zadziałały - to nie było zgodne z przepisami. Smutno zamówiły kolejną taksówkę.

- Innym razem wiozłem żołnierza z USA. Marines czy jakoś tak - kontynuuje Krzysztof Spinek. - Był zachwycony Bydgoszczą, od Mostowej do Zielonych Arkad zrobił chyba pół setki zdjęć. A na koniec wyjął portfel i podarował banknot jednodolarowy. Mam go do dzisiaj.

- Groźne sytuacje? Na szczęście chyba brak - wspomina pan Krzysztof. - Oprócz Ormian, którzy jechali na ślub trzynastolatki. Strach był, nie było dyskusji z nimi. Temat na granicy przepisów, tłumaczę, że mogę stracić licencję. Na nic tłumaczenia. Kazali jechać. Ucieszyłem się, gdy kurs dobiegł końca.

- Innym razem facet z PKP. Podał adres, miał telefon przy uchu. Od postoju przy PKP do mostu nad trasą W-Z cztery razy zmieniał adres docelowy. Widząc moje zaniepokojenie rzucił na przednie siedzenie 50-złotowy banknot na znak, że nie chce oszukać. Jeszcze raz zmienił adres, ale jak dotarliśmy, wydałem resztę i wysiadł. Tajemniczy mężczyzna ciągle miał przy uchu telefon, gdy odjeżdżając patrzyłem we wsteczne lusterko. Nie odezwał się przez telefon ani razu.

Pan Krzysztof opisuje też kurs spod IKEI. Pani z córką kupiły więcej niż planowały i dlatego wrócą taksówką. Proszą o zawiezienie na ulicę Kaliskiego. - Myślę, o tu blisko, powtórzyłem pod nosem adres: no to jedziemy na Profesora Kaliskiego, a pani spojrzała mnie. "On nie był profesorem! Gdzie pan chce jechać? Mówię - tu w Fordonie, blisko, max. 3 kilometry. Pani w ciszy myśli, myśli i rzecze: "Kilińskiego. Poproszę na Kilińskiego!"

- Kiedyś pewna pani wsiadła do mojej taksówki bo "Dobrze Panu z oczu patrzyło". To było miłe - cieszy się pan Krzysztof.

- Najczęściej jednak człowiek wysłuchuje historii, które spotkały pasażerów. Poznałem opowieść kobiety, która pochowała swojego syna i ciągle ma żal do synowej, że ta zawiadomiła ją o fakcie dopiero po kilku godzinach od śmierci.

- Inna pani opowiadała jak to tego właśnie dnia odkryła, że mąż ją zdradza. Wyznała ze szczegółami, co go czeka. Winny bez dwóch zdań, ale nie chciałbym być w jego skórze.

- Pani pod osiemdziesiątkę. Jedzie z podbydgoskiej miejscowości na PKS do Włocławka, by wrócić do domu. I tak od roku. Bo wnukiem się zajmuje - córka i jej mąż dużo pracują. A ona kocha córkę. i kocha wnuka. I nie ma odwagi powiedzieć im, że ma coraz mniej sił, że chciałaby przestać opiekować się wnukiem. I nie powie. Bo kocha swoje dzieci.

Plebiscyt Mistrzowie Motoryzacji

Zobacz również

Ta historia wyciska łzy z oczu. Ranny pies odnaleziony po tygodniu poszukiwań

Ta historia wyciska łzy z oczu. Ranny pies odnaleziony po tygodniu poszukiwań

Turniej wędkarski z okazji Dnia Dziecka 2024 w Pińczowie. Zdjęcia

Turniej wędkarski z okazji Dnia Dziecka 2024 w Pińczowie. Zdjęcia

Polecamy

Ten delikatny gulasz cię zachwyci. Sprawdź przepis na tradycyjny obiad z mięsem

Ten delikatny gulasz cię zachwyci. Sprawdź przepis na tradycyjny obiad z mięsem

ZUS przypomina. Dzisiaj mija termin na złożenie wniosku. Chodzi o zwrot nadpłaty

ZUS przypomina. Dzisiaj mija termin na złożenie wniosku. Chodzi o zwrot nadpłaty

Dodatkowa sesja maturalna ruszyła już dziś. Prezentujemy terminarz egzaminów

Dodatkowa sesja maturalna ruszyła już dziś. Prezentujemy terminarz egzaminów