Takie są wydatki na kolej na Kujawach i Pomorzu. Rewolucji na naszych torach nie będzie

W maju marszałek ogłosił przetarg na świadczenie usług kolejowych na Kujawach i Pomorzu od 11 grudnia 2022 roku do 14 grudnia 2030. Podzielono go na cztery pakiety, wystartowały dwie firmy, które obecnie wożą naszych pasażerów - Arriva i Polregio.

- Zderzyliśmy się z ogromnym wzrostem cen usług przewozowych. W przypadku Arrivy mówimy o 120 procentach więcej, a Polregio 140 procentach w porównaniu do tego, co mamy w umowach - powiedziała niedawno Aneta Jędrzejewska, członek zarządu województwa. - Jesteśmy świadomi wzrostu kosztów, więc podczas negocjacji z firmami, zaproponowaliśmy waloryzację stawek. Część przetargu już rozstrzygnęliśmy i na pewno podpiszemy umowę z Arrivą. Trwają zaś rozmowy z Polregio.

Rozstrzygnięcie dotyczy linii spalinowych, tzn. połączeń Bydgoszcz-Tuchola-Chojnice, Bydgoszcz-Laskowice-Grudziądz, Wierzchucin-Szlachta, Toruń - Jabłonowo Pomorskie - Brodnica, Brodnica-Grudziądz, Toruń-Grudziądz, Toruń-Sierpc (Arriva, pakiety trzeci i czwarty).

Problem jest natomiast z trasami, gdzie kursują pociągi elektryczne, które nie pojadą bez z prądu, a ten cały czas drożeje. Chodzi o następujące linie komunikacyjne: Kutno-Włocławek-Toruń-Bydgoszcz,Bydgoszcz-Inowrocław, Gniezno-Inowrocław-Toruń, Bydgoszcz - Toruń - Jabłonowo Pomorskie (- Brodnica po 2025 po elektryfikacji LK nr 208), Bydgoszcz-Wyrzysk-Osiek, Bydgoszcz-Toruń, Toruń - Jabłonowo Pomorskie, Bydgoszcz-Smętowo, Piła-Bydgoszcz, Inowrocław - Bydgoszcz, Toruń-Inowrocław-Gniezno (Polregio, pakiety pierwszy i drugi).

W stanowisku, które przesłała nam Aleksandra Baldys, rzecznik Polregio czytamy m.in.: ”Naszym nadrzędnym celem jest zawarcie umowy na świadczenie przewozów dla mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego, przy zapewnieniu pokrycia kosztów. Obecna sytuacja na rynku energii powoduje, że konieczne jest znalezienie takiego rozwiązania, które nie będzie powodowało przerzucenia na przewoźnika wydatków od niego niezależnych. Pozostaje otwartą kwestią, czy postępowanie przetargowe, uniemożliwiające złożenie odwołania w trybie przewidzianym w ustawie Prawo Zamówień Publicznych, spełnia wymagania przepisów prawa. Dlatego skierowaliśmy sprawę do sądu, aby potwierdzić czy kontrakt zawarty w wyniku tego postępowania będzie zgodny z ustawą”.

- Apeluję, żeby Polregio odstąpiło od postępowania w sądzie administracyjnym. Mamy już wyrok prezesa UZP, że to, co robimy jest zgodne zarówno z naszym, jak i z unijnym prawem. Dlatego dziwi mnie skarga Polregio. Jeśli jednak sąd przychyli się do argumentów przewoźnika, po raz kolejny może dojść do unieważnienia postępowania przetargowego - komentował Piotr Całbecki.

Zaś to oznacza chaos na kolei. Jednak nawet w przypadku podpisania umowy na kolejową rewolucję w województwie nie ma co liczyć. Pociągi nie wrócą na razie do takich miejscowości jak Rypin czy uzdrowiskowy Ciechocinek. Nie wiadomo również, czy po zakończeniu prac na linii 207 uda się uruchomić bezpośrednie pociągi regionalne z Torunia do Gdyni przez Grudziądz.

Sprawdziliśmy, jak w ostatnich latach wyglądała sytuacja w przewozach kolejowych w naszym regionie , ile było realizowanych pociągokilometrów i kwoty przeznaczane na koleje przez samorząd województwa.

Z oficjalnych informacji, które otrzymaliśmy z biura prasowego urzędu marszałkowskiego wynika, że w okresie obowiązywania rozkładu jazdy PKP 2019/2020 zostało zrealizowanych 5, 4 mln pociągokilometrów za ponad 87 mln zł, 2020/2021 - 3, 9 mln za ok. 100 mln zł; 2021/2022 - 5, 4 mln za 149 mln zł, a w związku z rozkładem 2022/2023 zamówiono 5,5 mln za 184 mln zł.

Wydatki na kolej rosną, bo koszty są coraz wyższe, ale kilka lat temu mieliśmy więcej połączeń kolejowych. I tak np. liczba pociągokilometrów spadła z 5,4 mln w 2020 r. do 3,9 mln w 2021 - zlikwidowano wówczas kilkadziesiąt regionalnych połączeń kolejowych.

Województwo kujawsko- pomorskie było wtedy jedynym w całym kraju, które zdecydowało się na tak radykalne ograniczenia. Był to koniec przewozów na niemal 200 km naszych linii kolejowych. Część połączeń zastąpiła komunikacja autobusowa. Najbardziej ucierpieli mieszkańcy, którzy nie mieli możliwości skorzystania z transportu indywidualnego czy właśnie autobusów.

- Niestety, ze względu na ograniczone możliwości finansowe musieliśmy zrezygnować z niektórych połączeń, a także ograniczyć ich częstotliwość - tłumaczył w 2020 roku Piotr Całbecki.

Niektóre w późniejszym czasie udało się odwiesić, jak np. Laskowice-Czersk i Chełmża-Bydgoszcz (w styczniu 2021 r.) Zaś w rozkładzie 2021/2022 przywrócono linię Toruń - Sierpc.