Tak zdobi torty Jowita Woszczyńska z bydgoskiej cukierni Sowa. To mistrzyni świata!

- Moją książkę zamówiła pani, która na co dzień pracuje w bibliotece w Waszyngtonie. Pokazała ją w pracy i poproszono ją o egzemplarz do zbiorów. Książkę wysłałam tam jako prezent - zdradza Jowita Woszczyńska.

Książka to zaproszenie do osobistej baśni o spełnianiu marzeń

Książka mistrzyni świata słodkiej dekoracji „Sugar Fairy Tales” to coś więcej niż album i zbiór tutoriali”. Tutoriali dla niewtajemniczonych to: metoda przekazywania wiedzy typu „krok po kroku”, pozwalająca łatwo nauczyć się obsługi, w tym przypadku dekoracji w cukiernictwie, a konkretnie, jak modelować z masy cukrowej.

Polecamy także: Jowita Woszczyńska z Bydgoszczy najpiękniej na świecie zdobi torty

- Moja książka to zaproszenie do osobistej baśni o spełnianiu marzeń. Zawiera wiele cennych wskazówek, praktycznych przykładów i technik, ciekawostek z zakresu sugarcraftingu (sztuki dekoracji tortów - red.) - dodaje Jowita.

To również artystyczny album z gotowymi aranżacjami czterech baśni braci Grimm, wspaniałe przepisy na słodkości przygotowane razem ze zdolnym cukiernikiem Marcinem Ignaszakiem oraz przykłady zastosowania opisanych technik na tortach konkursowych.

Premiera książki miała miejsce 8 marca tego roku, a patronatem objęło ją Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.

Przypomnijmy, Pani Jowita to mistrzyni świata w dekorowaniu tortów. Aż trudno sobie wyobrazić, jak prawdziwym, chirurgicznym skalpelem wycina figurki do swoich słodkich dzieł sztuki. Zdobyła złoty medal podczas „Cake Designers World Championship 2019” w Mediolanie.

Jak zaczęła się jej przygoda z cukiernictwem?

- Nigdy swojej przyszłości nie wiązałam z cukiernictwem, na początku było to tylko moje hobby. Naprawdę, nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę pracowała jako cukiernik! Ale, rzeczywiście, już jako uczennica szkoły podstawowej bardzo lubiłam zdobić torty. To były czasy, gdy w Polsce materiałów dekoracyjnych nie było. Marcepan przygotowywałam sama z migdałów, a kwiaty na torty barwiłam np. sokiem z buraków. Gdy zaczęły się pojawiać przedruki niemieckich przepisów, chłonęłam je jak gąbka. Robiłam torty dla rodziny, koleżanek, znajomych. Nie poszła po podstawówce do szkoły średniej związanej z cukiernictwem. Po maturze wybrała studia filozoficznie na UMK w Toruniu: - Studia to był cudowny czas i wielka przyjemność, dużo się nauczyłam i zrozumiałam. Filozofia jest piękną nauką. Jednak moja pasja coraz bardziej zaprzątała mi głowę - wspomina bydgoszczanka.

W 2014 roku została zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną do cukierni Sowa: - I tak zaczęła się moja poważna przygoda z cukiernictwem pod okiem najlepszych fachowców. Do tej pory byłam laikiem, zdobiłam torty tak, jak sobie wymyśliłam. Nie pracowałam na profesjonalnej masie cukrowej, a na marcepanie, lukrze. Oczywiście, zgłębiałam wiedzę, jak to się robi perfekt, ale dopiero w cukierni Sowa mogłam rozwinąć skrzydła.

W dalszej części galerii zobaczycie fantastyczne dzieła cukiernicze Jowity Woszczyńskiej:

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw, w 2016 roku pani Jowita zdobyła mistrzostwo Polski w dekorowaniu tortów, a rok później je obroniła. Pierwszy tort mistrzowski miał być tematycznie związany z filmem „Gra o tron”. Planowała, by wyszedł mroczny, ale skończyło się na fantasy, pojawiły się na nim wróżki, leśne zwierzęta, m.in., oczywiście, sówki. Wyszło cudnie. I znów wygrana!

Potem pani Jowita obroniła tytuł mistrzyni Polski. Tym razem ozdoby na torcie łączyły dziecięce bajki, jak „Kopciuszek”, „Czerwony Kapturek”, „Jaś i Małgosia”. Zwycięstwo w Polsce umożliwiło bydgoszczance start w Mediolanie. Tematy w przypadku konkursów krajowych nie były narzucone, ale podczas „Cake Designers World Championship 2019” w Mediolanie” już tak.

Tradycja i kultura w narodzie

Jowita Woszczyńska musiała ozdobić tort według tematu: „Tradycja i kultura w narodzie”. Znalazły się na nim m.in. Mikołaj Kopernik patrzący w niebo czy Jacek Malczewski malujący obraz „Zatruta studnia” oraz grający na fortepianie Fryderyk Chopin.