Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wszczęła dochodzenie w sprawie śmierci prawie 100 osób z powodu niezidentyfikowanej choroby w Fangak w stanie Jonglei w Sudanie Południowym.
Specjalna grupa zadaniowa WHO została wysłana do regionu po tym, jak urzędnicy ds. zdrowia potwierdzili, że dziesiątki zmarło w tajemniczy sposób na obszarze, który również został dotknięty niszczycielską powodzią.
Zdecydowaliśmy się wysłać zespół szybkiego reagowania, który przeprowadzi ocenę i zbada ryzyko rozprzestrzeniania nieznanej choroby. Pobiorą oni również próbki od chorych osób, wstępnie otrzymaliśmy liczbę 89 zgonów – powiedziała Sheila Baya z WHO.
Baya potwierdziła jednocześnie, że zespół nie był w stanie dotrzeć do tego obszaru z powodu powodzi – którą ONZ nazwała najgorszą od 60 lat – i czekają na transport helikopterem.
Minister ziemi Sudanu Południowego, Lam Tungwar Kueigwong, powiedział, że powodzie przyniosły ze sobą zwiększone ryzyko chorób takich jak malaria i niedożywienie u dzieci w wyniku niedoborów żywności. Dodał, że ropa z pól w regionie zanieczyściła wodę, co doprowadziło również do śmierci udomowionych zwierząt. Nie był w stanie powiedzieć nic konkretnego na temat tajemniczych zgonów.
Około 835 tys. osób zostało dotkniętych powodziami w Sudanie Południowym, a według ONZ 35 tys. osób zostało przesiedlonych. Liderzy w najbardziej dotkniętych regionach nazywają powodzie najgorszymi od lat 60. XX wieku.
Odczuwamy zmiany klimatyczne. Czujemy to – powiedział John Payai Manyok, zastępca dyrektora kraju ds. zmian klimatycznych. Czujemy susze, czujemy powodzie. A to staje się poważnym kryzysem. Prowadzi to do braku bezpieczeństwa żywnościowego, do większej liczby konfliktów na tym obszarze, ponieważ ludzie konkurują o niewielkie dostępne zasoby.
Międzynarodowa organizacja charytatywna Lekarze bez Granic (MSF), działająca w tym regionie, twierdzi, że chaos spowodowany powodzią zwiększa obecnie presję na placówki służby zdrowia.
