https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnica leśnej polany

Marek Wojciekiewicz
Teresa Sylwestrowicz, mieszkanka Branicy, wsi położonej niedaleko Świecia, w czasie spaceru z córką odkryła w lesie polanę, która może być miejscem pochówku sprzed wielu lat.

Teresa Sylwestrowicz, mieszkanka Branicy, wsi położonej niedaleko Świecia, w czasie spaceru z córką odkryła w lesie polanę, która może być miejscem pochówku sprzed wielu lat.

<!** Image 2 align=right alt="Image 128316" sub="Wstępne oględziny wskazują, że to miejsce kryje jakąś tajemnicę. ">- Do tego lasu z córką Dobrawą chodzimy bardzo często na spacery - mówi Teresa Sylwestrowicz. - Jeszcze niedawno stał tu prawie stuletni las sosnowy. Niestety, niedawno drzewa poszły pod topór. Zauważyłam miejsce, w którym było wyjątkowo dużo kamieni. Kiedy odgarnęłam pozostałości darni, okazało się, że tymi kamieniami wyłożony jest regularny prostokąt o wymiarach 150 cm na 80 cm. Przed laty, kiedy jeszcze mieszkałam w Gdańsku, pracowałam dorywczo przy pracach konserwatorskich i archeologicznych, dlatego wiem, że w taki sposób może być oznaczone miejsce pochówku - dodaje Teresa Sylwestrowicz.

<!** reklama>Leśne wzgórze, które powstało po niedawnym wyrębie, otoczone jest lasem, który sadzony był już po wojnie. Prawdopodobnie są to zalesione pola uprawne. O swoim odkryciu pani Teresa powiadomiła policję w Świeciu i dzielnicowego. Niestety, funkcjonariusze nie wykazali większego zainteresowania tą sprawą i zignorowali jej zgłoszenie. Obojętny nie pozostał natomiast Przemysław Krzyżanowski, kierownik Izby Regionalnej Ziemi Świeckiej.

<!** Image 3 align=left alt="Image 128316" sub="Leśniczy Sławomir Myk ma własną hipotezę na ten temat / Fot. Marek Wojciekiewicz">- Pojechałem obejrzeć to miejsce i muszę stwierdzić, że wiele wskazuje na to, że kryje ono w sobie jakąś tajemnicę. Lasy powiatu świeckiego kryją jeszcze bardzo wiele takich nierozwiązanych zagadek z czasów ostatniej wojny - mówi Przemysław Krzyżanowski. - Po przeprowadzeniu wstępnych oględzin powiadomiłem panią Ewę Dygaszewicz z biura wojewódzkiego konserwatora zabytków w Bydgoszczy. Leśniczy z Branicy został poproszony o zabezpieczenie tego miejsca, a w przyszłym tygodniu pracownicy tej instytucji pojawią się w Branicy i dokładnie zbadają polanę.

Swoją hipotezę na temat niezwykłego znaleziska ma Sławomir Myk, miejscowy leśniczy.

- Moim zdaniem, to może być pochówek z końca drugiej wojny światowej. W starej leśniczówce w Branicy ulokowany był sztab Armii Czerwonej. W tym rejonie trwały bardzo zacięte walki z Niemcami. Było też sporo egzekucji wykonywanych w lasach. Z opowieści starszych mieszkańców wiem, że dawny właściciel ziemski z tego rejonu, Niemiec o nazwisku Bucholz, chował swoich poległych rodaków w okolicznych lasach. Kilka lat po wojnie pochowani w lasach niemieccy żołnierze zostali przeniesieni do zbiorowych mogił. Być może wtedy nie wszystkie groby zostały odnalezione, a ten jest jednym z nich - zastanawia się Sławomir Myk.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski