Biurowiec dawnego Rometu, który przez wiele lat straszył swoim wyglądem podróżnych wjeżdżających do Bydgoszczy od strony Fordonu, zmienia się nie do poznania.<!** Image 2 align=none alt="Image 157843" sub="Bydgoszczanie jadący główną arterią miasta, dostrzegli już prace przy biurowcu dawnego „Rometu”. Inwestor prezentuje wizualizacje, z których wyłania się zupełnie nowy budynek. Fot. bydgosta">
Wieżowiec kiepsko wyglądał już wtedy, gdy dogorywał Romet. Było jeszcze gorzej, gdy przejął go syndyk masy upadłościowej. Nowi właściciele, którzy 10 lat temu przystąpili do modernizacji wnętrz obiektu przy Fordońskiej, odkupowali go w... częściach. <!** reklama>
Trudne początki
Trzeba było bowiem uporać się z uporządkowaniem bałaganu w skomplikowanej infrastrukturze dawnego przedsiębiorstwa. - Najpierw musieliśmy wydzielić teren, na którym stoi budynek z 33-hektarowej spuścizny po Romecie. Do tego czasu ten olbrzymi obszar podłączony był do jednego licznika wody i prądu. Przynosiło nam to duże straty. W 1999 roku syndyk oznajmił, że likwiduje zakładową kotłownię, więc musieliśmy szybko zainstalować węzeł cieplny KPEC i zmienić cały system ogrzewania budynku - wspomina Sławomir Michalski, szef Wspólnoty Właścicieli Lokali w Wieżowcu „Romet” oraz prezes zarządu spółki „Bydgosta”. Wspólnota liczy dziś 13 podmiotów.
Gra warta świeczki
„Bydgosta” przeprowadziła się do wieżowca przy Fordońskiej 246 w 1996 roku, dzierżawiąc jedno piętro obiektu. Dziś jest właścicielem pomieszczeń położonych na 9 piętrach biurowca. Jeszcze do 2007 roku około połowa biur tej firmy w wieżowcu „Rometu” stała pusta, czekając na najemców. Obecnie nie ma już wolnych miejsc. - Ulica Fordońska stała się chyba modnym miejscem na lokalizację firm - mówi prezes Michalski, z dumą pokazując wizualizacje remontowanego budynku.
Zewnętrzna modernizacja rozpoczęła się od demontażu anteny Radia RMF. Gdy zlikwidowano bydgoską redakcję mieszczącą się niegdyś na jednym z pięter biurowca, na dachu pozostała antena, której nikt nie chciał wziąć nawet za darmo. W końcu zdemontowano ją za pomocą olbrzymiego dźwigu. Widoczny z głównej drogi remont frontowej ściany zostanie zakończony jeszcze w tym roku. Przy okazji dobudowana zostanie attyka, która doda budynkowi parę metrów wysokości, a na jej szczycie pojawi się potężny napis z nazwą budynku. Ta jest jeszcze nieznana. Być może, zostanie wyłoniona w drodze konkursu... Więcej na ten temat w sobotnim „Expressie”.
