Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szubińska młodzież odpowiedziała na apel przyjaciół ciężko chorej Martynki

Maria Warda
Wielu spośród bawiących się w hip-hopowych rytmach to, co działo się na scenie, chciało  uwiecznić  telefonami komórkowymi,  w końcu taki koncert nie zdarza się na co dzień
Wielu spośród bawiących się w hip-hopowych rytmach to, co działo się na scenie, chciało uwiecznić telefonami komórkowymi, w końcu taki koncert nie zdarza się na co dzień Maria Warda
Sala szubińskiego Domu Kultury powoli wypełniała się młodą publicznością. Każdy kupował cegiełkę, która upoważniała do udziału w hip-hopowym koncercie.

Zebrane w ten sposób pieniądze zasilą konto dotkniętej nowotworem dziewczynki. Jak wynika z ulotki propagowanej przez organizatorów akcji, którzy przedstawiają się jako przyjaciele rodziny, dramat rozpoczął się w 2014 roku od małego spięcia z koleżanką z przedszkola. - Wykręcona rączka bolała i bolała, a badania RTG stawu łokciowego nic nie wykazywały - dowiadujemy się z małej karteczki. - Po kolejnym urazie rodzice zawieźli córeczkę na urazówkę do szpitala Jurasza. Po serii badań postawiono ostateczną diagnozę: mięsak Ewinga/PNET.

Szubińska młodzież odpowiedziała na apel przyjaciół ciężko chorej Martynki
Maria Warda

Nie trzeba mówić, że dla rodziców był to szok. Pomimo ogromnego bólu stawili czoła wezwaniu, a 7-latka zrozumiała, że musi podjąć walkę o swe życie. Obecnie jest po dwóch chemiach, guz uległ częściowej regresji. Przed Martynką jeszcze cztery cykle chemioterapii w Bydgoszczy, po czym w Warszawie zostanie przeprowadzona operacja guza z kości ramieniowej lewego ramienia i wstawienie w jej miejsce endoprotezy. Później będzie okres intensywnej rehabilitacji.

Szubińska młodzież odpowiedziała na apel przyjaciół ciężko chorej Martynki
Maria Warda

Na koncercie nie było bohaterki ani jej rodziców, a organizatorzy związani z Szubińskim Domem Kultury niechętnie rozmawiali z prasą.

O wiele bardziej komunikatywna była młodzież. - Czytałyśmy ulotki, bardzo nas wzruszyła historia dziewczynki - zapewniają licealistki Kamila i Natalia.

Szubińska młodzież odpowiedziała na apel przyjaciół ciężko chorej Martynki
Maria Warda

- Bardzo mi żal tej Martynki, bo wiem, co to cierpienie - mówi Mateusz Gąsior. - Mój brat leży 9 lat, nie chodzi, nie mówi, tylko słyszy. Tata się nim opiekuje, bo mama zmarła na raka w zeszłym roku. W tym trudnym czasie pomoc życzliwych ludzi była dla nas bardzo ważna. Tak na pewno jest także w przypadku tej dziewczynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!