Sejm przyjął wczoraj senacką poprawkę do ustawy antynikotynowej. Co to oznacza dla palaczy? Na pewno znaczne ograniczenie miejsc, w których będą mogli palić papierosy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 148042" sub="Palacze będą mogli zaciągać się dymkiem tylko w wydzielonych dla nich w lokalach pomieszczeniach / Fot. Jacek Smarz">Jak uzasadniali autorzy poprawki, zaostrzenie przepisów ma, między innymi, na celu ochronę ofiar biernego palenia. Stąd zapisy dotyczące tworzenia sal dla palaczy w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych. Jak wynika z ustawy, pomieszczenie takie będzie mogło być urządzone tylko w lokalach z co najmniej dwiema salami. W dodatku będzie ono musiało być odpowiednio zabezpieczone - zamknięte i wentylowane.
Z papierosem do piwnicy
W znowelizowanej w marcu przez Sejm ustawie znalazł się zapis, że właściciele lokali gastronomicznych o powierzchni poniżej 100 metrów kwadratowych będą decydować, czy lokale te będą przeznaczone w całości dla palących czy dla niepalących. Ci restauratorzy, którzy mają jedną salę lub lokal mniejszy niż 100 mkw., mogą wybudować gdzieś w pobliżu restauracji palarnię, np. w piwnicy. Ustawa szczegółowo określiła, gdzie takie pomieszczenie powinno się znajdować i jak musi być wyposażone. Według zapisów nowelizacji, palarnia powinna być trwale oddzielona od pozostałych pomieszczeń, zamknięta, wyposażona w drzwi zamykane automatycznie, z wentylacją zapewniająca co najmniej 25-krotną wymianę powietrza w pomieszczeniu w ciągu godziny i z systemem specjalistycznych filtrów.
<!** reklama>Sejm poparł kilka innych poprawek Senatu. Chodziło o miejsca, w których palarnie będą mogły powstać. Dotyczy to hoteli, obiektów służących obsłudze podróżnych. Posłowie poparli także propozycje senatorów, by palarni nie tworzyć w szkołach i zakładach opieki zdrowotnej. Te placówki mają zostać objęte zakazem palenia.
Zaakceptowana została też propozycja senatorów, by karą grzywny zagrożone było nieumieszczenie informacji o zakazie sprzedaży wyrobów tytoniowych osobom niepełnoletnim.
Ustawa antynikotynowa wprowadza, m.in., zakaz palenia w środkach transportu publicznego - taksówkach, samochodach służbowych oraz w publicznych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci i na przystankach komunikacji miejskiej.
Wprowadzono także zmiany w zakresie reklamy wyrobów tytoniowych. Zabrania się m.in. „rozpowszechniania komunikatów, wizerunków marek wyrobów tytoniowych lub symboli z nimi związanych” i promocji, tzn. publicznego rozdawania, organizowania degustacji.
Palacz z drugiej ręki
Istotnym problemem - jak wskazano w uzasadnieniu zmian w ustawie - jest tzw. bierne palenie, które doczekało się naukowego terminu - second hand smoker, czyli palacz z drugiej ręki. Podkreślono, że wypalany papieros wydziela dwa razy więcej dymu z tzw. strumienia bocznego niż głównego. Jak podano, ten boczny strumień zawiera 35 razy więcej dwutlenku węgla i cztery razy więcej nikotyny niż dym wdychany przez aktywnych palaczy.
Teraz nowelizacja ustawy antynikotynowej trafi do prezydenta.(anp, rmf.fm)
Warto wiedzieć
Z powodu palenia papierosów co roku umiera w Polsce 70 tysięcy ludzi.
Około 9 milionów Polaków pali regularnie 15-20 sztuk papierosów dziennie.