Sześciolatek pogrąży finanse?

Miasto będzie miało kłopoty z pieniędzmi na 6-letnie dzieci, które we wrześniu pójdą do szkoły. Ministerstwu Finansów zabrakło prawie półtora miliarda złotych na subwencje.

<!** Image 3 align=none alt="Image 184097" >

Rząd narzuca gminom nowe zadania oświatowe. We wrześniu tego roku do szkół mogą iść już sześciolatki. Problem w tym, że na opłacenie tego zadania rządowi może zabraknąć niemałych pieniędzy.

Samorządy w całym kraju mogą dostać o 1,4 miliarda zł niższą subwencję. Tak przynajmniej wynika z obliczeń dr. Bogdana Stępnia z Instytutu Analiz Regionalnych. Ekspertyza Stępnia wywołała niemałe zamieszanie wśród samorządowców. Kolejnych wyliczeń zażądał Związek Powiatów Polskich.

Problem by nie istniał, gdyby 1 września tego roku do szkoły nie poszedł żaden sześciolatek. Ale jest to nieprawdopodobne, bo - jak informuje Grzegorz Żurawski z Ministerstwa Edukacji Narodowej - MEN zakłada, że do szkoły pójdą... wszystkie sześciolatki. Subwencja na jedno dziecko to ok. 4,9 tys. zł rocznie.

Sejm nie przyjął jeszcze ustawy, obniżającej wiek szkolny dzieci, które musiałyby podjąć naukę od 2014 roku.

Subwencje wciąż za niskie

MEN nie pierwszy raz zrzuca na barki samorządów zlecone przez siebie zadania. W ub. roku subwencja w całym kraju była niższa o prawie 130 mln zł. Gminy musiały pokryć różnice z własnego budżetu.

<!** reklama>

- Nie dostaliśmy jeszcze wyliczeń subwencji oświatowej dla Bydgoszczy na 2012 rok - mówi Iwona Waszkiewicz, dyrektor wydziału edukacji bydgoskiego ratusza. - Wstępnie oszacowaliśmy, ile będziemy potrzebować. Pozostaje mieć nadzieję, że nasze szacunki zostaną przez MEN uwzględnione.

Waszkiewicz nie ukrywa, że subwencja zawsze jest za niska. Ubiegłoroczny budżet na bydgoską oświatę wynosił 475 mln zł, z czego subwencja - tylko 305 mln. Na zadania, które powinny być pokryte z subwencji, miasto dołożyło 92 mln zł. Tegoroczny budżet zaplanowano na 489 mln zł. Subwencję - na 423 mln.

Konkrety będą znane prawdopodobnie dopiero w marcu.

Co zrobi ZPP

Przypomnijmy, że w tym roku nauczycielom ma wzrosnąć składka rentowa. - Jej koszty w skali miasta są olbrzymie, to 8 mln zł - mówi dyrektor Wydziału Oświaty UM.

Grzegorz Żurawski z MEN uspokaja, twierdząc, że analiza dr. Stępnia nie uwzględnia 450 mln zł, które ministerstwo dodatkowo ma przeznaczyć właśnie na podwyżkę składki.

Tymczasem wyliczenia Związku Powiatów Polskich mają być znane pod koniec tego tygodnia. Dalsze kroki ZPP zależą od wyniku ekspertyzy.