Z ekipy Konstantego Dombrowicza najlepiej wyszli ci, którzy awansowali w ramach struktury urzędu i podległych mu spółek. Mogą bowiem zachować zajmowane przed laty stanowiska.
<!** Image 2 align=right alt="Image 163832" sub="Lucyna Kojder-Szweda ze stanowiskiem wiceprezydenta pożegna się 31 marca Fot. Archiwum Expressu">W takiej komfortowej sytuacji (przynajmniej na kilka kolejnych miesięcy) znaleźli się m.in. była wiceprezydent Lucyna Kojder-Szweda i były wiceprezydent Bolesław Grygorewicz. - Lucyna Kojder-Szweda była zatrudniona w urzędzie przed powołaniem na wiceprezydenta (od 12.12.2006) na stanowisku dyrektora wydziału zamówień publicznych - tłumaczy Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Pani wiceprezydent rozpoczęła urlop bezpłatny w grudniu 2006, na czas pełnienia funkcji (do 14 grudnia 2010). Przy trzymiesięcznym biegu wypowiedzenia stosunek pracy ustanie 31 marca 2011.
Natomiast Bolesław Grygorewicz był audytorem wewnętrznym. Urlop bezpłatny na czas pełnienia funkcji zastępcy prezydenta rozpoczął 13 lipca 2005. Stosunek pracy ustanie także 31 marca br.
W obu przypadkach, zgodnie z prawem, wiceprezydenci mogą pozostać w urzędzie (na tych lub podobnych stanowiskach) i... pobierać przez 6 kolejnych miesięcy dotychczasowe wynagrodzenie.
<!** reklama>Podobna sytuacja jest w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku. Tam dwaj byli prezesi spółki, choć z różnych powodów i w różnym czasie, zajęli niższe stanowiska. Józef Rogacki, chroniony do niedawna mandatem radnego województwa, „spadł” na stanowisko dyrektora generalnego, a... - Jacek Habant był urlopowany ze stanowiska w Centrum Targowo-Wystawienniczym i na nie wrócił - mówi Marcin Heymann, obecny prezes LPKiW. - Nie miałem jeszcze okazji z nimi porozmawiać.
<!** Image 3 align=right alt="Image 163832" sub="Tego dnia również wygaśnie stosunek pracy Bolesława Grygorewicza Fot. Archiwum Expressu">Trudno przesądzić, jak długo byli decydenci zasiadać będą na „starych” stołkach w „nowym” rozdaniu. Jeśli wierzyć plotkarzom, niektórzy przygotowują się do zmiany miejsca pracy, np. wiceprezydent Lucyna Kojder-Szweda ma ponoć wiele możliwości, a jedną z mniej prawdopodobnych jest etat w bydgoskich „wodociągach”.
Wydaje się, że bardziej realna jest pogłoska o tym, że były prezydent Konstanty Dombrowicz może zostać kanclerzem Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Jak dowiedzieliśmy się, są we władzach tej uczelni osoby, które zamierzają odwdzięczyć się eksprezydentowi za otrzymane dobra (mieszkania dla profesorów i budynki). Czy zdołają przekonać senat UKW do tej kandydatury? Czas pokaże...
Co mówi prawo?
Ustawa o pracownikach samorządowych: „Pracownik zachowuje prawo do dotychczasowego wynagrodzenia, jeżeli jest ono wyższe od wynagrodzenia przysługującego na nowym stanowisku przez okres 6 miesięcy następujących po miesiącu, w którym pracownik został przeniesiony na nowe stanowisko”.