https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczęściu trzeba pomóc

Wojciech "Szczapa" Romanowski
Odwiedził mnie właśnie Maciej Szudzichowski organizator piątych już zawodów Stunt Grand Prix w Bydgoszczy.

W narzekaniu jesteśmy mistrzami świata. Kiedy już się wynarzekamy, zabierzemy do roboty, to nawet nam wychodzi. Wstydu nie ma. No ale wcześniej trzeba przełamać swoje upodobanie do malkontenctwa i wpaść na dobry pomysł.
Wyznam szczerze, że ja  - człowiek, który optymizm wyssał z mlekiem matki i przekonał się o tym przynajmniej tysiąc razy w życiu – też czasem mam dość. Mam dość czytania o kolejnych etapach bydgosko-toruńskiej wojny podjazdowej, wysłuchiwania doniesień co tam znowu nam sąsiedzi zabrali, a czego nam nie dali. Czasem w tygodniu media częstują nas kilkoma takimi pigułkami. Wolę przeczytać, co sami sobie wzięliśmy. Co nam się udało. Jaki odnieśliśmy sukces. Tęsknię za dobrymi wiadomościami, może wszedłem już w taki wiek? Niestety koledzy dziennikarze mnie nie rozpieszczają.
Pisałem w tej rubryce niedawno o Święcie Ryby – nachwalić się nie mogłem. Zrobione własnymi bydgoskimi siłami i wielki sukces. Można? Można.
Proszę wejść na jakikolwiek duży portal internetowy i wpisać w wyszukiwarkę słowa „Marina Bydgoszcz”. Zachwytów nie ma końca. Zwycięstwa w prestiżowych rankingach, niekończąca się rzeka komplementów płynąca z ust znawców i laików. Można? Można.
Ster na Bydgoszcz – też sukces. Może nie tak masowy, jak Święto Ryby, może bardziej hermetyczny, sprofilowany, jednak wystarczy spojrzeć na zdjęcia w tym wydaniu VIP-a i z dumą można podsumować: Udało się.
Odwiedził mnie właśnie Maciej Szudzichowski organizator piątych już zawodów Stunt Grand Prix w Bydgoszczy. Poinformował, że w tym roku po raz pierwszy będą nazywać się Plus Stunt Grand Prix. Co oznacza ten „Plus”? Już biegnę z wyjaśnieniem. To dowód na najwyższą sprawność organizacyjną Macieja, jego wielki sukces, chciałoby się powiedzieć – sukces miasta. „Plus” to ogólnopolska sieć telefonii komórkowej należąca do Zygmunta Solorza, a więc do właściciela i twórcy telewizji Polsat. Czytaj: Nasze bydgoskie zawody zyskały nie tylko znakomitego patrona, ale też wsparcie potężnej telewizji. Przekroczy granice lokalności i usłyszy o niej cały świat, nie tylko branżowy, bo w nim Stunt Grand Prix jest znany od lat.   Nieprzypadkowo udział w zawodach na parkingu koło Auchan w dniach 5-7 lipca zapowiedziało 64 zawodników z 21 państw położonych na czterech kontynentach. Ich zmagania przez trzy dni obejrzy przynajmniej 30 tysięcy widzów.
Tak więc można zobaczyć, że szklanka jest od połowy pełna, a nie tylko do połowy pusta.  Że słońce daje radość, życie i rozświetla świat, a nie tylko powoduje czerniaka skóry. Że nam też  może się udać, kiedy tylko przestaniemy narzekać i weźmiemy sprawy w swoje ręce. Można, tylko szczęściu trzeba pomóc.  

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski