Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sytuacja na stacjach paliw. PKN "Orlen" wypowiada pierwsze umowy za nieuzasadnione podwyżki cen paliw [zdjęcia]

OPRAC.:
Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
Mikołaj Romanowski
Mikołaj Romanowski
Prezes Polskiego Koncernu Naftowego, Daniel Obajtek, podjął ostre kroki wobec przedsiębiorców, którzy wykorzystali sytuacje i wprowadzili nieuzasadnione podwyżki paliw. Wypowiedziano 9 umów, koleje wypowiedzenia są realizowane.
Prezes Polskiego Koncernu Naftowego, Daniel Obajtek, podjął ostre kroki wobec przedsiębiorców, którzy wykorzystali sytuacje i wprowadzili nieuzasadnione podwyżki paliw. Wypowiedziano 9 umów, koleje wypowiedzenia są realizowane. Adam Jankowski
W czwartek, 24 lutego, w dzień ataku Rosji na Ukrainę, w mediach społecznościowych pojawiły sie plotki, jakoby paliwo po wybuchu wojny na Ukrainie, miałoby zostać zabezpieczone do dyspozycji wojska. Polski Koncern Naftowy „Orlen” uspokaja, że paliwa w naszym kraju nie zabraknie. W piątek, 25 lutego, sytuacja nieco się uspokoiła.

Jak zapowiadał, tak zrobił. Prezes PKN "Orlen", Daniel Obajtek poinformował, że rozwiązano natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. Szykowane jest kolejne dziewięć wypowiedzeń. "Orlen" będzie weryfikować wszystkie sygnały dotyczące manipulacji cenami i bezwzględnie je zwalczać.

Daniel Obajtek: "Sytuacja powinna się stabilizować"

Prezes "Orlenu" był gościem RMF, gdzie udzielił wywiadu. „Uważamy, że sytuacja będzie się stabilizować, że przez te miesiące ropa wróci do bezpiecznych poziomów” – mówił Daniel Obajtek w wydaniu specjalnym Rozmowy w RMF FM. Prezes PKN Orlen zastrzegł jednak, że „żaden poważny menadżer żadnej firmy nie da gwarancji, co się będzie działo w momencie, gdy sytuacja będzie się zaogniać”. Zapewnił jednak, że „dziś sytuacja jest bezpieczna, uważam, że panika jest niepotrzebna i będziemy reagować”. Na pytanie o możliwość zamrożenia cen paliw, Daniel Obajtek odpowiedział: „Nie ma takiej możliwości. Jesteśmy gospodarką wolnorynkową i nikt sobie na to nie pozwoli”..

Panika kierowców zaczęła się od fake newsów, powielanych w mediach społecznościowych. Dezinformacje pojawiły się między innymi na Facebooku. "Stacje benzynowe muszą mieć rezerwę paliwa dla wojska, więc tankujcie się, póki możecie, bo na wielu stacjach już ropy nie ma" - czytamy na jednym z forów. Inny użytkownik Facebooka pisze: "Moja kuzynka była na 5 stacjach i nigdzie nie ma już paliwa a ludzie w kolejkach stoją po pół godziny". Kierowcy szturmem ruszyli tankować pojazdy, a głos zabrał Daniel Obajtek, prezes PNK "Orlen", który swoim komunikatem studzi emocje. Zamieszczamy go poniżej. Prezes "Orlenu" zapowiedział konsekwencje dla właścicieli stacji paliw, które wprowadziły nieuzasadnione podywżki.

Tak było wczoraj na stacjach paliw w Bydgoszczy:

Średnie ceny paliw na stacjach w Polsce dzień przed rosyjską inwazją na Ukrainę (23 lutego 2022 roku) kształtowały się następująco: PB 95 - 5,41, PB 98 - 5,69, ON- 5,46, LPG – 2,69. Dzień później, po ataku Rosji na Ukrainę, 24 lutego, ceny wzrosły. W Bydgoszczy za PG 95 o godz. 19.00 trzeba było zapłacić około 5,68 zł, PB 98: 5,91, ON: 5,91 a LPG 2,69 zł.

Skąd podwyżki na stacjach?

Na wielu stacjach w Polsce ceny poszybowały w górę, przekraczając barierę 7, 8, a nawet 10 złotych za benzynę PB 95. W tej sprawie głos zabrał Daniel Obajtek, prezes PKN "Orlen". "W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw" - czytamy w tweecie prezesa "Orlenu".

Ceny ropy na światowych rynkach rosną. Podwyżki są nieuniknione?

Atak Rosji na Ukrainę spowodował wzrost cen ropy naftowej i gazu na światowych rynkach. Z tego względu także w Polsce można spodziewać się wzrostu cen na stacjach paliw. W piątek, 25 lutego, ruch na stacjach paliw jest mniejszy.

USA odsprzeda rezerwy ropy?

Jak informuje portal e-petrol.pl, Administracja prezydenta USA Joe Bidena rozważa odsprzedaż ropy z krajowych rezerw strategicznych (SPR), jeśli ceny tych surowców energetycznych gwałtownie wzrosną w wyniku rosyjskiej agresji. USA już w 2021 roku sprzedały ropę z tych rezerw. Dokonano tego w koordynacji z innymi głównymi graczami na rynku. Wtedy Stany Zjednoczone ogłosiły sprzedaż około 70 mln baryłek z rezerw.

Prezes PKN "Orlen" studzi emocje

Jak zapewnia prezes Orlenu Daniel Obajtek, dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy klienci będą obsłużeni. - Jesteśmy bezpieczni, bo na przestrzeni ostatnich sześciu lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca - zaznaczył Obajtek, cytowany w informacji prasowej spółki. Jak informuje prezes PKN "Orlen", w 2013 r. rosyjska ropa stanowiła 98 proc. przerabianej w Płocku, a dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa. "Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. Realizowana jest także hurtowa sprzedaż paliw" - podkreślił PKN Orlen. Koncern przyznał, że "obserwuje sytuację na Ukrainie i jest przygotowany na różne scenariusze".

Za sianiem dezinformacji stoją prorosyjskie trolle

Pojawiające się na Facebooku treści o możliwych brakach paliwa rozsyła ta sama grupa, która odpowiada za treści antyszczepionkowe - informuje Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych. 30 kont, o których pisze instytut, dokonuje też emisji treści antyukraińskich i prorosyjskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera