Spotkanie zostało zwołane w związku z nowymi doniesieniami o zwiększeniu zagrożenia rosyjską agresją na Ukrainę.
O spotkaniu informowała na Twitterze reporterka Polsat News Dorota Bawołek. Potwierdziło ją także korespondentce Polskiego Radia w Brukseli Beacie Płomeckiej kilku NATO-owskich dyplomatów.
Dyplomacja zawiodła, sytuacja jest poważna. Najbliższy tydzień będzie decydujący – powiedział jeden z nich. Inny dyplomata podkreślił, że choć nie mamy do czynienia z bezpośrednim zagrożeniem dla Sojuszu, „należy być przygotowanym na niespodziewane sytuacje”.
Kolejne spotkanie ambasadorów państw sojuszniczych zaplanowane jest na poniedziałek. Nie jest jednak wykluczone, że spotkają się jeszcze w weekend.
„Zacznie się od bombardowania i wystrzału rakietowego”
Inwazja Rosji na Ukrainę może rozpocząć się w każdej chwili – przekazał w piątek doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Jak podkreślił, jeśli do tego dojdzie, atak zacznie się od bombardowania i ostrzału rakietowego.
– Putin może podjąć rozkazy wojskowe w każdym momencie. Mogą to być różne formy działania. Jedną z nich to szybki atak na Kijów, bierzemy to pod uwagę – mówił. Sullivan dodał, że USA są głęboko przekonane, że gdyby Rosja zdecydowała się na inwazję, będzie próbowała stworzyć sobie ku temu pretekst, „prowokację, która uruchomi działania militarne”.
Twitter, Tvp.Info
