- Zaplanowaliśmy inwestycje związane z budową kilku dróg, na każdą z nich mamy w budżecie po 10 tysięcy złotych, co wystarczy tylko na symboliczne rozpoczęcie prac i na pewno nie zostaną one skończone w tym roku. Rozpoczynamy je po to, aby wykonane i opłacone projekty nie straciły ważności - poinformował mieszkańców Białych Błot Jan Czekajewski, zastępca wójta gminy.
Z kolei wójt Maciej Kulpa odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obwinia swoją konkurencję w ostatnich wyborach, która przygotowywała mnóstwo projektów, żeby przyciągnąć wyborców, bez myślenia o tym, czy będą pieniądze na ich realizację.
Ludzie zarzucają samorządowcom, że ci za słabo starają się o zewnętrzne dotacje na drogi.
- Jeśli nie zostanie ogłoszony przez marszałka lub wojewodę konkurs, to wcześniej nic nie możemy zrobić - wyjaśnia - Maciej Kulpa. - W tym roku wojewoda ogłosił dopiero jeden konkurs na tzw. schetynówki. Zostało złożonych 90 wniosków z całego województwa. Zakwalifikowano 40 z nich, a nasza gmina zajęła 8 miejsce z inwestycjami w Kruszynie Krajeńskim.
Mieszkańcom bardzo zależy na remoncie ulicy Kaplicznej, prowadzącej do Cmentarza Komunalnego w Białych Błotach. Władze gminy przyznają, że ten cmentarz odwiedzają mieszkańcy z całego województwa i zabłocona droga nie jest dobrą wizytówką Białych Błot, ale na razie ta inwestycja nie została zakwalifikowana.