- 4 lipca to najważniejsze wydarzenie dla całej amerykańskiej branży pirotechnicznej. Dzień Niepodległości za oceanem obchodzony jest wyjątkowo hucznie każdego roku- zwraca uwagę w przesłanym komentarzu Marta Smolińska, wiceprezes Fundacji Rozwoju i Edukacji Pirotechnicznej. Ekspertka dalej tłumaczy, że w tym roku z powodu koronawirusa odwołano większość zaplanowanych wydarzeń.
- Firmy zajmujące się handlem materiałami pirotechnicznymi zanotowały jednak w tym okresie rekordowe obroty. Niektóre donosiły wręcz o wzroście sprzedaży sięgającym nawet 200-300 proc. Okazało się, że przywiązani do tradycji Amerykanie postanowili świętować indywidualnie i częściej organizować pokazy fajerwerków na własną rękę- wyjaśnia.
Czy podobnie będzie to wyglądało w Polsce? Zdaniem Smolińskiej, Polacy do hucznego witania Nowego Roku są tak samo mocno przywiązani, jak Amerykanie do obchodów ich święta narodowego.
- Nie jest więc wykluczone, że i u nas zapanuje większe zainteresowanie samodzielną organizacją pokazów sztucznych ogni. Co prawda nie spodziewamy się skali takiej jak w Ameryce, lecz branża pirotechniczna wyjątkowo mocno liczy w tym roku na sprzedaż detaliczną i odbiorców indywidualnych- tłumaczy.
Ekspertka zwraca uwagę, że sytuacja wygląda inaczej w przypadku dużych odbiorców, jakimi są np. urzędy miast organizujące plenerowe imprezy sylwestrowe. - Już teraz wiemy, że ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia sanitarne możemy zapomnieć o masowych imprezach i tłumnym świętowaniu. W obecnych warunkach zorganizowanie dużego, miejskiego pokazu sztucznych ogni może być jednak całkiem niezłym pomysłem- zaznacza.
Jej zdaniem "rozświetlające nocne niebo fajerwerki widoczne są z dużej odległości i mogą być podziwiane przez każdego mieszkańca bez wychodzenia z domu". - Pozwoli to uniknąć gromadzenia się na ulicach i placach, rozproszy widownię i tym samym pomoże w zachowaniu społecznego dystansu- wylicza.
Jako przykłąd podaje Międzynarodowy Festiwal Fajerwerków na Malcie. - Impreza odbyła się bez udziału publiczności, a pokazy zostały urządzone tak, by można je było obserwować z okiem mieszkań, domów i hoteli. Podobnie wyglądało to w przypadku niektórych imprez organizowanych przez francuskie miejscowości z okazji święta narodowego, obchodzonego 14 lipca- dodaje.
- Trudno powiedzieć jak dokładnie będzie wyglądało tegoroczne sylwestrowe świętowanie, ale nie sądzę, by Polacy zrezygnowali w tę noc z fajerwerków. Niekoniecznie muszą z nich rezygnować także organizatorzy samorządowi- podsumowuje.
