https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świętowanie po kujawsku

Renata Napierkowska
W koszyku ze święconką zgodnie z tradycją powinno się znajdować co najmniej siedem produktów. - Należy kultywować nasze zwyczaje, bo inaczej przeminą - mówią kujawskie gospodynie.

W koszyku ze święconką zgodnie z tradycją powinno się znajdować co najmniej siedem produktów. - Należy kultywować nasze zwyczaje, bo inaczej przeminą - mówią kujawskie gospodynie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 115955" sub="Alina Książek jest specjalistką w przygotowywaniu potraw, o czym świadczą liczne nagrody. / Fot. Renata Napierkowska">Babki i placki drożdżowe, mazurki, szynka i kiełbasa, jajka w różnej postaci to potrawy, bez których trudno wyobrazić sobie Wielkanoc. Trzynaście kół gospodyń wiejskich zaprezentowało swoje potrawy podczas wystawy stołów wielkanocnych w gminie Inowrocław, by tradycja przetrwała do następnych pokoleń.

- Wszystko można kupić w sklepie, ale nic nie zastąpi szynki czy kiełbasy domowej roboty lub własnoręcznie zarobionego ciasta. Do dziś pamiętam smak babki drożdżowej, sernika i mazurka, które piekła moja prababcia. W moim domu święta zaczynały się wraz z Niedzielą Palmową i staram się ten zwyczaj podtrzymywać - mówi Alina Książek z Pławina.

<!** reklama>Nawet palmy do święcenia różniły się od obecnych, które dziś kupujemy w sklepach. Kobiety na Kujawach robiły wiązanki z gałązek wierzby, bukszpanu i trzciny. Obowiązkowo palmy musiały być związane czerwoną tasiemką, bo to zapewniało ochronę przed rzucaniem uroków. W kujawskich domach na kilka dni przed świętami panowały gorączkowe przygotowania. Najpierw robiono wielkie porządki, by dom w święta lśnił czystością. W kuchni, jak wspominają starsze kobiety, krzątanina zaczynała się od Wielkiego Czwartku. Wtedy gotowano szynki, parzono kiełbasy i malowano jajka oraz pieczono ciasta.

<!** Image 3 align=left alt="Image 115955" sub="Podczas wystawy świątecznych stołów swoje smakołyki wystawiło 13 kół gospodyń wiejskich z gminy Inowrocław / Fot. Renata Napierkowska">- Był taki przesąd, że w czasie zdobienia pisanek chłopcy nie mieli wstępu do kuchni. Z wielką starannością przygotowywano też święcone, na które powinno składać się: chleb, aby go nigdy nie zabrakło, jajko, symbol życia, szynka i kiełbasa, baranek z masła z chorągiewką, chrzan symbolizujący siłę, ciasta i kawałek białego sera - wylicza Alina Książek.

Koszyk wykładany był najpiękniejszą serwetką, a święconkę zanoszono do kościoła lub wytypowanego domu, do którego przyjeżdżał ksiądz, by poświęcić potrawy dla całej wsi. Rano o szóstej wszyscy brali udział w rezurekcji i dopiero po powrocie do domu zasiadali do stołu zaczynając biesiadę od dzielenia się jajkiem.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski