https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świetlica podwójnie święcona

Maria Warda
Uroczystość oddania i poświęcenia świetlicy była dla mieszkańców leżącej na skraju gminy wsi wielkim wydarzeniem. Jej budowa trwała ponad dwa lata.

Uroczystość oddania i poświęcenia świetlicy była dla mieszkańców leżącej na skraju gminy wsi wielkim wydarzeniem. Jej budowa trwała ponad dwa lata.

<!** Image 2 align=left alt="Image 3923" >Świetlicę poświęciło, aż dwóch kapłanów, ks. Zenon Marczyński, proboszcz z Gorzyc i ks. Adam Czechorowski, proboszcz ze Srebrnej Góry, do której należy część Nadborowa. W uroczystości uczestniczyli prawie wszyscy mieszkańcy wsi. Rangę wydarzenia podkreślały odświętne kreacje pań oraz obecność Janusza Biegańskiego, wiceburmistrza Żnina z grupą radnych.

Powrócą zabawy

- Cieszę się że ten niszczejący budynek, któremu przyglądałem się przez wiele lat, będzie służył społeczeństwu, trochę podzielonemu przez dwie parafie. Przyznaję, że chętnie oddałbym całe Nadborowo proboszczowi ze Srebrnej Góry, bo srebro przyciąga - mówił żartobliwie ksiądz Marczyński.

Proboszcz podkreślił, iż ma nadzieję, że nowy obiekt przysłuży się zjednoczeniu mieszkańców i pozwoli lepiej kultywować patriotyczne tradycje.

Adam Kowalewski, przewodniczący komisji wsi Rady Miejskiej w Żninie przyznał, że wiele osób zastanawiało się, kiedy stara mleczarnia stanie się świetlicą.

- Kiedy byłem młody, tu w Nadborowie były najwspanialsze zabawy. Myślę, że ta tradycja odżyje. Wiele osób pracowało nad tym, aby mieszkańcy Nadborowa mieli swoje miejsce spotkań. Pierwszą myśl w tej sprawie rzucił Leszek Jakubowski. Później zaangażował się w to bardzo Andrzej Rosiak i dalej realizował Janusz Biegański, obecny wiceburmistrz Żnina - podkreślał Kowalewski. W prezencie podarował dla świetlicy czajnik.

Miejsce dla każdego

- Aby doprowadzić starą mleczarnię do takiej świetności pracowaliśmy dwa lata. Budynek był strasznie zawilgocony, trzeba było go osuszyć. To wymagało czasu — wspomina Paweł Kujawski, inspektor do spraw budowlanych urzędu miejskiego w Żninie.

Najbardziej zadowolony jest jednak sołtys wsi Tomasz Dudek:

- Wieś jest duża, bardzo rozciągnięta. Do tej pory nie było gdzie się spotykać. Teraz będziemy mieli swoje miejsce - cieszy się sotys.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski