Już wkrótce na przejściu przy ul. Poznańskiej i Polnej w Inowrocławiu pojawi się sygnalizacja świetlna. Za rok gotowy ma być plan przebudowy odcinka od Tupadeł do ul. Transportowca.
<!** Image 2 align=left alt="Image 3595" >Gdyby każda wizyta w Inowrocławiu wojewody kujawsko-pomorskiego kończyła się tak, jak ostatnia, miasto byłoby z pewnością najbezpieczniejszym i najnowocześniejszym w całym województwie. To bowiem po ostatnim pobycie Romualda Kosieniaka i jego spotkaniu z posłem Marcinem Wnukiem zapadła decyzja o postawieniu na przejściu przy ul. Poznańskiej i Polnej świateł dla pieszych. Miejsce to należy do jednych z najniebezpieczniejszych na całej Poznańskiej. O zainstalowanie tam sygnalizacji już przed laty wnosił samorząd Mątew.
Pilne zlecenie
- Zleciłem dyrektorowi oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy pilne wykonanie analizy stanu bezpieczeństwa komunikacyjnego ulicy Poznańskiej w Inowrocławiu i podjęcie niezbędnych działań zapobiegawczych w związku ze zdarzeniami drogowymi, jakie miały miejsce w ciągu tej drogi. (…) Bydgoski oddział GDDKiA przystąpił do prac projektowych i procedur przetargowych mających na celu zbudowania na skrzyżowaniu (…) sygnalizacji świetlnej. Zadanie to zrealizowane zostanie w październiku bieżącego roku - informuje biuro wojewody Kosieniaka.
Przebudowa konieczna
Spacer wojewody i posła po najruchliwszej arterii w mieście zaowocował jeszcze jedną decyzją. Jest nią plan nowych rozwiązań komunikacyjnych w ciągu ulicy Poznańskiej - od skrzyżowania z drogą w Tupadłach do ul. Transportowca. Przebudowa jest konieczna, bo zgodnie z założeniami, do czasu powstania drugiego etapu obwodnicy dla miasta, tam odbywać się będzie ruch tranzytowy.
- Przebudowa wynika z konieczności wzmocnienia nawierzchni, zmiany niebezpiecznego przekroju ulicy i zabezpieczenia ruchu pieszego. Prace projektowe zamierzamy zakończyć w 2006 roku - wyjaśnia szef oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Wiesław Dziuba.
Gdy już projekt będzie gotowy, pozostanie tylko wprowadzić go w życie i rozpocząć przebudowę. Kiedy jednak pojawią się ekipy drogowe to już zupełnie inna historia.