Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świat według niekiepskich

Redakcja
Jak długo można się śmiać z tego samego faceta? Okazuje się, że długo. Nawet i 17 lat.

„Świat według Kiepskich” - a ruszyły właśnie zdjęcia do 20. sezonu - to już taki sam teledinozaur jak „Familiada’’ czy pan redaktor Szpakowski. A w sitcomowej lidze to już w ogóle rekordowe cudeńko.
Do tego, jak się wydaje, 20. seria będzie niezła, na przykład w jednym z odcinków Andrzejowi Grabowskiemu partnerować ma Daniel Olbrychski. A zważywszy na to, że na drugim planie dokazują panowie Dyblik czy Kotys, to z zadziwieniem i szyderczo można uznać, że „Świat według Kiepskich” to jeden z najlepiej obsadzonych polskich seriali... Co więcej, zmieniło się przez te lata nastawienie do przygód pana Ferdynanda i jego koleżków, bo wszyscy święci już chyba odkryli, że „Kiepscy” to nie serial o głupolach dla głupoli, ale momentami ponuro-groteskowy Polaków portret własny. Bo kiedy już nawet wdzialiśmy modne wdzianka, to niestety ciągle wyłażą spod niech te powyciągane dresy.

Zmieniła się też widownia, początkowo zdecydowanie więcej było widzów z wykształceniem podstawowym odbierających serial wprost, dzisiaj urosła gromadka tych odbiorców z wyższej półki, którzy oglądają serial jak satyrę na polskie wady i kompleksy. Choć nie tylko wady, bo w niektórych sezonach obraz Kiepskich robił się wcale nie taki kiepski, a jakby cieplejszy. Bo też pewne mądrości zaczynaliśmy odkrywać na nowo, jak choćby to, że życiowe szczęście niezależne jest specjalnie od społecznej półki, na której tkwimy.

Ostatni sezon miał do tego lepsze wyniki w tak zwanej grupie komercyjnej (w Polsce uznano, że komercyjna jest jedynie ludzkość w wieku 16 - 49 lat) są wyższe niż w całej grupie telewidzów! No i dziś juz nikt nie toczy debat na temat promowania prostactwa przez twórców serialu (niekiepskich zdecydowanie). Ba, do dobrego tonu należy rzucenie jakąś paździochową czy kiepską mądrością.

Ale wróćmy do początków... Dostaliśmy wtedy obrazki z życia rodziny innej niż ta, do której tęskniliśmy, czyli tej z seriali TVN. Dostaliśmy Polaków nierobotnych, przekonanych o swoim cwaniactwie, a tak naprawdę ofermowatych do bólu, stęsknionych za tym, żeby w życiu zarobić, ale się nie narobić. Czyli takich, jak spora część z nas. I choć pół Polski rechotało z tych Paździochów i Boczków z wyższością, to pewnie spozierając, czy spod koszuliny nie wyłazi im dres. Pewnie zresztą to spojrzenie z góry na gorszych od nas prostaczków było jedną z motywacji widzów. Niestety taka forma doładowywania się ludzka jest bardzo. Motywacje widzów związane z tym serialem zawsze były zresztą różnorakie i zapewne na tym polega jego siła. I sitcom wprost, i pyszna satyra, i śmiech dowartościowujący...

Cóż, kiedy serial startował, takich Kiepskich wprost było wokół nas dużo więcej. Teraz wypięknieliśmy. Ale mam wrażenie, że te wszystkie marności duszy Polaka - szaraka nam zostały. Tyle że odziane są lepiej.CP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!