<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/czarnowska_ewa.jpg" >
Kiedy ma się 15 lat, trzydziestolatki wydają się staruszkami. Kiedy się jest nastolatkiem, ma się wrażenie, że jest się nieśmiertelnym. Czasami z ich otoczenia ktoś odchodzi na zawsze, ale to przecież nigdy nie spotyka, nie może spotkać ich samych. Choroby i śmierć to jakiś kosmos. Czasami jednak taką beztroską postawę, młodzi ludzie mogą przenieść w swoją dorosłą przyszłość. Bezkarna młodość mija, a w niestarym jeszcze człowieku pozostaje przekonanie, że te wszystkie przykre, złe rzeczy ciągle nie mogą go dotyczyć... I gdy przychodzi moment fatalnej diagnozy, spóźnionego rozpoznania, świat wali się bezwarunkowo. Jest jednak nadzieja, jasna szczególnie dla naszego regionu, na inny standard.<!** reklama>
Oto do jednego z fordońskich gimnazjów nauczycielki zaprosiły onkologa, który miał wytłumaczyć uczennicom, jak ważna jest samokontrola piersi. Dziewczęta miały nawet okazję zrobić sobie takie badanie. Nad pierwszą akcją zaciążyło skrępowanie nastolatek, druga przyniosła nie tylko lepszą frekwencję, ale i skierowania na dalsze konsultacje dla dwóch z nich. Czy gimnazjum to dobry moment na tak zaawansowaną edukację? Specjaliści od profilaktyki nowotworowej uznali, że przedwczesny. 14-, 16-latki są niepotrzebnie onieśmielane, a ryzyko zachorowań w tej grupie wiekowej jest marginalne. Zdecydowanie inaczej jest już jednak z młodzieżą ponadgimnazjalną, do której lekarze z naszego Centrum Onkologii docierają w sposób zmasowany i programowy. Rocznie to nawet 10 tysięcy osób, ciągle z grupy znikomego ryzyka, ale dojrzalszych, często już po inicjacji seksualnej. Po takich spotkaniach już świadomych refleksją, co nam może zaoferować nasze ciało. W każdym znaczeniu, bo takim szkoleniom towarzyszy też podstawowa informacja - jak wygląda badanie u ginekologa czy urologa, o co pytać, co może niepokoić, co robić. Więc wiedza o fizyczności w jej wszelkich aspektach kierowana do młodzieży szkolnej - jak najbardziej tak. W dorosłych latach może owocować mądrym, nowoczesnym podejściem do życia. Ale też w tym samym czasie przyda się, nam dorosłym, wyczucie pewnej stosowności, proporcji w edukacji. Sygnalizujmy dzieciom problemy, delikatnie wprowadzajmy, ale dajmy im jeszcze chwilę na świat bez wad...
