Wśród ofiar rosyjskich zbrodni wojennych w obwodzie sumskim był Serhij Proniewycz, ukraiński maratończyk. W 2019 roku trafił do ukraińskiej Księgi Rekordów Guinessa, pokonując 42-kilometrowy maraton w pełnym ekwipunku wojskowym.
30-latek ze wsi Boromlya nie był żołnierzem, ale po rosyjskiej inwazji działał w obywatelskiej obronie terytorialnej. Wpadł w ręce wroga, był torturowany, zakatowano go na śmierć.
Proniewycz zaginął 12 marca 2022 r., szukała go matka Antonina i inni mieszkańcy Boromly. Kiedy po dłuższym czasie odnaleziono jego ciało, prokurator rejonowy w Ochtyrka początkowo stwierdził jedynie, że został zabity. Potem ustalono, że był torturowany.
Rejony Ochtyrka i Trostianiec w obwodzie sumskim znalazły się pod atakiem Rosji od 24 lutego, a Trostianiec, który znajduje się w pobliżu Boromlii, był pod okupacją rosyjską od 1 marca do wyzwolenia 26 marca 2022 r.
Matka maratończyka dowiedziała się, że oddział syna wpadł w zasadzkę. Nie został zabity od razu. Powiedziano jej, że był przetrzymywany przez Rosjan w piwnicy i tam go torturowano. Mówi, że na jego nadgarstkach były widoczne ślady po kajdankach.
