Uczelnie próbują dynamicznie dostosować profil studiów do potrzeb rynku pracy. Mentalność studentów zmienia się nieco wolniej.
- Tendencja jest jasna: humanistyka trzyma się ciągle mocno, na fali są filologie obce i psychologia. Fizyka, matematyka oraz edukacja techniczno-informatyczna to kierunki, na które rekrutowało się zawsze trudniej - wyjaśnia Tomasz Zieliński, rzecznik prasowy Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. - Ta tendencja bardzo powoli, ale jednak będzie się odwracała, również u nas. Powodem jest prowadzona od 2-3 lat promocja kierunków przyrodniczych, technicznych i ścisłych, programy mające pomóc studiującym je młodym ludziom (na UKW są dwa: „Mechatronika kierunkiem przyszłości” oraz „Lepszy start”) oraz świadomość, że po studiach na takich kierunkach łatwiej znaleźć pracę. Dobrym przykładem są tu informatyka oraz mechatronika.
<!** Image 2 align=none alt="Image 173799" sub="Małgorzata Kędzierska i Patrycja Szumska podczas promowania w czasie Dni Nauki na UKW studiów na kierunkach technicznych i przyrodniczych. Fot. Tymon Markowski">
Eksperci z UKW dostrzegają też korzystny wpływ powrotu matematyki na maturę: - W ubiegłym roku poprawiła się rekrutacja na matematykę o około 15 procent, a w tym roku, na razie na etapie rejestracji, bardzo dobrze radzi sobie fizyka. Zapewne dzięki uruchamianiu nowej specjalności - fizycznych podstaw kryminalistyki, unikatowej, prowadzonej tylko przez 4 uczelnie na świecie - mówi Tomasz Zieliński.
Koniec geografii
Długa historia uniwersytetu (wcześniej Akademia Bydgoska oraz Wyższa Szkoła Pedagogiczna) pozwala prześledzić studenckie mody przy wybieraniu kierunków kształcenia: - Jednoznacznie przeminęła ta na geografię. Z setek chcących studiować ją 8-10 lat temu, dziś kandydatów jest 120-180 rocznie - ocenia rzecznik. - Stałym i równym powodzeniem cieszą się różne specjalności na pedagogice. Są oczywiście bardziej i mniej popularne, ale co roku przyjmujemy około 2 tysięcy młodych ludzi. Najbardziej popularne specjalności to logopedia oraz te związane z wychowaniem przedszkolnym - zapewne z powodu powstawania gminnych i prywatnych żłobków i przedszkoli.
<!** reklama>
Dla uczelni niepublicznych, gdzie studia wiążą się z odpłatnością, przy organizowaniu i prowadzeniu kierunków kluczowe są konsultacje i ścisła współpraca z branżą. O popularności wśród chętnych mogą też decydować systemy stypendialne i projekty dotowane z zewnątrz.
Tylko publiczni
- Już kilka lat temu włączyliśmy się w ministerialną kampanię na rzecz tzw. kierunków zamawianych. Niestety, dotacje z budżetu dotyczą wyłącznie studentów uczelni publicznych. Jednym z przykładów było pozyskanie środków zewnętrznych na kierunek mechatronika, trudny zarówno w odbiorze pierwszych kandydatów, jak i po stronie organizacyjnej dla uczelni - mówi Agnieszka Kowalkowska, dyrektorka Działu Marketingu i Informacji Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. - To jednak przykład bardzo szybkiego odkrycia walorów dyplomu przez rynek. Mimo zakończenia projektu z formułą studiów bezpłatnych dla dwóch roczników, liczba chętnych na studia poza limitem projektowym, czyli w pełni płatnych, przeszła nasze oczekiwania. Rynek nowoczesnych technologii szybko zweryfikował jakość oferowanego przez WSG kierunku i w tym roku duże zainteresowanie kandydatów świadczy o tym, że rozwój trwa.
Dzięki współpracy z branżą, na WSG powstały specjalności, dotowane od 30 do 50 procent czesnego. O najwyższe dotacje (sięgające 1200 złotych miesięcznie!) mogą się w czasie tegorocznej rekrutacji ubiegać tu kandydaci na studia dzienne na kierunku informatyka. Jest to możliwe dzięki środkom pozyskanym przez WSG z innego projektu. Dotacja obejmuje cały czas nauki.
W Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej trwa realizacja rozpoczętego w 2009 roku projektu, który dotyczy budownictwa. Studenci, którzy wówczas rozpoczęli studia, cały cykl kształcenia realizują za darmo - jeszcze przez półtora roku na 3,5-letnich studiach inżynierskich za naukę nie płaci około 120 osób. Tu najdroższe są studia na kierunkach technicznych oraz prawie (około 1900 złotych za semestr). Na tym kierunku w tym roku przygotowano dla kandydatów cenę promocyjną, konkurencyjną w porównaniu z innymi ośrodkami. Na publicznym UKW zapłacimy za studia zaoczne: 3100 zł/semestr - biotechnologia, 2450 zł - psychologia, 2200 zł - biologia, 2100 zł - informatyka. Najtańsze są studia humanistyczne: informacja naukowa i bibliotekoznawstwo - 1200 i filozofia - 1350.
Szkoły wyższe - wraz ze zmieniającymi się potrzebami rynku pracy - starają się maksymalnie otwierać na nowe specjalności.
- Trzy lata temu wprowadziliśmy do oferty nauki o rodzinie, kierunek dla osób o zainteresowaniach zbliżonych do pedagogiki, ale dający znacznie szersze kompetencje do pracy z całymi rodzinami (w tym dysfunkcyjnymi - terapia rodziny) oraz niezbędne kwalifikacje do opieki nad osobami starszymi - mówi Agnieszka Kowalkowska. - Dziwi nas z kolei małe zainteresowanie specjalnością socjologiczną - badaniami społecznymi i rynkowymi. Kompetencje z zakresu prowadzenia badań są dla socjologa ogromnym atutem na rynku pracy. Wszelkie strategie opierają się na badaniach, analizach, diagnozach. Niestety, świadomość ich wagi pojawia się u studentów dość późno. Ponieważ ostateczny wybór specjalności następuje po 3 semestrze, zachowujemy jednak tę specjalność w ofercie i przekonujemy studentów już w trakcie nauki o jej przydatności i roli w przyszłej pracy.
U nas jedyni
- W tym roku zaoferowaliśmy kandydatom cztery nowe kierunki: prawo, dziennikarstwo i komunikację społeczną, informatykę oraz pracę socjalną. Jesteśmy jedyną uczelnią w Bydgoszczy, na której studiować można prawo, więc spodziewamy się, że kandydatów na ten kierunek będzie sporo. Świadczy o tym zresztą liczba podań, które składane są już od początku maja - informuje Monika Żuchlińska, rzeczniczka prasowa Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej. - Niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się u nas także kierunki, które prowadzimy od lat - w szczególności pedagogika i administracja oraz kierunki techniczne, przede wszystkim geodezja i kartografia.
