Drogowcom nie uda się zainstalować nowych parkomatów na 1 marca. Kierowcy w planowanej strefie B do maja nie będą płacić.
<!** Image 3 align=none alt="Image 205158" sub="Nowe parkomaty zastąpią urządzenia w obecnie funkcjonującej już bydgoskiej strefie A, które zostaną przeniesione do strefy B Fot.: Dariusz Bloch">
Decyzja o rozszerzeniu strefy płatnego parkowania została podjęta przez radnych jeszcze w 2011 roku.Miała wejść w życie 1 marca. Już jednak wiadomo, że to nierealne.
Dwa lata to za mało?
Dlaczego zarząd dróg przez dwa lata nie przygotował się do tej operacji? - W ubiegłym roku zapadła decyzja, by parkomaty były częścią tak zwanych inteligentnych systemów transportowych - tłumaczy rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej Krzysztof Kosiedowski. - Umowę na ich wykonanie podpisaliśmy w styczniu. Wcześniej precyzyjnie określaliśmy parametry techniczne urządzeń. Zależało nam na tym, by korzystać z najnowszych rozwiązań. Stąd między innymi kierowcy będą mieli możliwość płacenia za postój kartami zbliżeniowymi. Parkomaty będą do tego przystosowane, ale na uruchomienie tej usługi trzeba będzie jeszcze poczekać.
Będzie nowocześnie
Dlaczego parkomaty mają być jednym z elementów inteligentnych systemów transportowych? - Kierowcy na tym zyskają. Wjeżdżając do strefy A będą wiedzieć, ile jest mniej więcej wolnych miejsc parkingowych. Poza tym parkomaty będą wskazywały, w jakim rejonie są jeszcze wolne stanowiska - dodaje Krzysztof Kosiedowski.
Skrajne opinie
Wszystkie zmiany mają na celu ograniczyć liczbę samochodów w ścisłym centrum i zmusić bydgoszczan do korzystania z komunikacji miejskiej. Zmiany najczęściej pozytywnie oceniają piesi, rowerzyści i osoby korzystające z transportu zbiorowego. - Na Zachodzie już od wielu lat centra miast zamyka się dla ruchu samochodowego i inwestuje w tramwaje. Poszerzanie strefy powinno jednak iść w parze z rozwojem połączeń autobusowych i tramwajowych - zaznacza pan Stanisław z Fordonu.
<!** reklama>
Oburzenia natomiast nie kryją kierowcy - W strefie B nie ma tłoku. Ustawienie tam parkomatów to tylko i wyłącznie wyciąganie od mieszkańców kolejnych opłat. Człowiek zarabia coraz mniej, a w Bydgoszczy żyje się coraz drożej. Prezydent ma u mnie żółtą kartkę - irytuje się pan Bartosz z Mazowieckiej.
Za darmo pod marketem
Opłaty bolą też handlowców. - Kolejni bydgoszczanie będą robić zakupy w galeriach handlowych i marketach, gdzie są duże bezpłatne parkingi. Bocianowo i północna część Śródmieścia staną się jeszcze mniej atrakcyjne - twierdzi właścicielka zakładu fryzjerskiego na Bocianowie.
Przed najazdem kierowców bronią się wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie. BSM zarządzająca kilkoma wieżowcami na Bocianowie ogrodziła cały teren z ogólnodostępnym do niedawna parkingiem. Kolejne wspólnoty zabezpieczają również wjazdy na podwórka.
Od maja abonament w rozszerzonej strefie B kosztować ma 75 złotych. Jest o połowę niższy niż w ścisłym centrum. Strefa B ma objąć tereny do ul. Kruszwiskiej i Artyleryjskiej, Niemcewicza i Ossolińskich.