Straszny świat dziecka

<!** Image 1 align=left alt="Image 25874" >Internetowe strony dla samobójców odwiedzają nie tylko desperaci, ale też osoby stąpające mocno po ziemi, które mają ubaw z historii niedoszłych samobójców. Przy każdej okazji pokazują im, jak żałosne są te działania. Nie szczędzą ostrych słów, aby sprowadzić na ziemię zrozpaczonych gości „czarnych” grup dyskusyjnych. Być może to właśnie ci szydercy są jedynymi, którzy zauważają desperackie wołanie o pomoc osób, które chcą pożegnać się z życiem. Przyczyny samobójstw są różne: brak pracy, zranione uczucia, niedostatek rodzinnego ciepła czy trudna sytuacja finansowa. Na internetowym forum ubiera się w słowa swoje żale, chce się wygadać i pokazać innym swoje nieszczęście. W ten sposób można się oczyścić i zrzucić z siebie cały ciężar.

<!** reklama right>Trudno powiedzieć, ilu desperatów wraca na te strony, ale podejrzewam, że niewielu. I to nie dlatego, że nie ma już ich na tym świecie. Są to najczęściej goście jednorazowi, którzy szukają współczucia. Inaczej jest z dziećmi, które nie potrafią ubrać w słowa swoich rozterek, a na dodatek są święcie przekonane, że świat dorosłych nie jest w stanie ich zrozumieć ani im pomóc. W pewnym sensie mają rację. Nie dlatego jednak, że rodzice nie są w stanie zrozumieć swoich pociech. Oni nie mają czasu pochylić się nad ich problemami. Gdyby trochę zwolnili w pogoni za karierą i odwiedzili dziecięcy pokój, zobaczyliby, że dziecko czuje się osamotnione i nie umie poradzić sobie z przytłaczającym je światem. Jeśli już „dziwne zachowanie” zostanie zauważone, wysyła się malucha na kółka sportowe i zajęcia pozalekcyjne, aby inni załatwili ten problem. Nad zdrowie i psychiczny komfort dzieci przedkładamy zagraniczne wakacje czy nowy samochód. Niestety, może dojść do sytuacji, że naszym nowym autem nie będzie kogo wozić.