https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strach przed sąsiadem

jar
Osoby psychicznie chore, a nawet cierpiące na depresję mogą zagrażać sąsiadom. Ci udają jednak, że nie widzą problemu. Urzędnicy tłumaczą, że mają związane ręce.

Osoby psychicznie chore, a nawet cierpiące na depresję mogą zagrażać sąsiadom. Ci udają jednak, że nie widzą problemu. Urzędnicy tłumaczą, że mają związane ręce.

<!** Image 2 align=right alt="Image 138121" sub="Dopiero po ustaleniu przyczyny wybuchu na ulicy Kąkolowej mieszkańcy zniszczonych domów mogą w sądzie dochodzić odszkodowań / Fot. Radosław Sałaciński">- Bogu dziękuję za drugie życie. Podmuch wybuchu uderzył w okna pokoju, w którym pracuję. Na szczęście do eksplozji doszło w sobotę - mówi pracownica Przedszkola nr 61 przy ul. Kąkolowej.

Naprzeciw widać zburzony dom. 38-letni Dariusz Rz. prawdopodobnie popełni samobójstwo. Jeszcze dzień przed wybuchem jeden z sąsiadów powstrzymał go przed zagazowaniem...

Dramat na Kąkolowej to jeden z przykładów. Po niedawnym pożarze kamienicy przy ul. Pomorskiej mieszkańcy podejrzewali lokatorkę o podpalenie. - Bo pijana nieraz się odgrażała - mówi jeden z lokatorów.

<!** reklama>W czerwcu policja weszła do mieszkania w Solcu Kujawskim. Jego lokator gromadził materiały wybuchowe. - Trudno nazwać to normalnym zachowaniem, bowiem w styczniu podpalił zgromadzony proch - opowiada Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - A jeszcze w sobotę, w dniu wybuchu przy. ul Kąkolowej, policjanci uniemożliwili samobójstwo. Jeden z internautów ze Śląska zaalarmował nas, że kontaktuje się z osobą z Bydgoszczy, która chce targnąć się na życie. Funkcjonariusze zlokalizowali tę osobę i dotarli do niej. Oddali ją pod opiekę lekarzy.

Osobami z zaburzeniami psychicznymi zajmują się lekarze, ale przede wszystkim osoby wzywane na ratunek. - Miałem taki przypadek: myśliwy wpadł w psychozę. Chciał zabić żonę. Kiedy przyjechaliśmy, siedział za stołem, na którym leżały noże. Obok miał otwartą szafę, gdzie wisiała broń - opowiada Przemysław Paciorek, kierownik Katedry Medycyny Ratunkowej Collegium Medicum w Bydgoszczy.

Tacy pacjenci trafiają do szpitala przy ul. Kurpińskiego. - System opieki jest jednak niewydolny. W 2010 roku miała wejść w życie ustawa, która pozwoliłaby na tworzenie mieszkań pod szczególnym nadzorem. Miedzy innymi dla tych osób z zaburzeniami, które stwarzają zagrożenie dla sąsiadów. Niestety, do tego nie doszło - mówi prof. Aleksander Araszkiewicz, kierujący katedrą psychiatrii.

Czasem o pacjencie informowana jest opieka społeczna lub rodzina, która zazwyczaj milczy w obawie przed sąsiadami.

Jednak jeśli urzędnicy się „uprą”, jest możliwie poskromienie uciążliwego lokatora, a nawet jego ubezwłasnowolnienie przez opiekę społeczną. - W blokowym mieszkaniu na Szwederowie lokator gromadził śmieci. Udało się nam rozwiązać problem dzięki współpracy z MOPS-em. Właściciel mieszkania trafił do domu pomocy społecznej, bo zdiagnozowano u niego chorobę psychiczną - informuje Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM-u.

- Problem z osobami z zaburzeniami psychicznymi jest ogromny. Pisaliśmy do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, aby zmienić przepisy, aby łatwiej było pomagać tym osobom - tłumaczy Ewa Taper, wicedyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy.

Przedszkole nr 61 oszacowało straty na 200 tys. zł. Było ubezpieczone. Placówka dziś ma otrzymać pieniądze. Tymczasem mieszkańcy zrujnowanych domów nie mieli polis. - Jeśli była to śmierć samobójcza i znajdą się spadkobiercy tej osoby, to lokatorzy mogą ich pozywać - mówi radca prawny Radosław Olszewski.

Pomóż kąkolowej

Uruchomiono specjalne konto dla osób i firm chcących pomóc poszkodowanym w katastrofie przy ul. Kąkolowej. Informacji na temat potrzeb poszkodowanych udziela Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bydgoszczy, nr tel. 52 321 55 35. Nr subkonta MOPS-u, na które można wpłacać pieniądze dla poszkodowanych: 18 1320 1117 2032 4038 2000 0011 z dopiskiem „wybuch”.(jar)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski