https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stojąc na lądzie, mknie po falach

Jaśmina Malak
Młody gimnazjalista ze Żnina po półrocznych treningach został mistrzem Polski młodzików jachtów sterowanych radiem. Pasją żeglowania zaraził go Roman Jarmuż.

Młody gimnazjalista ze Żnina po półrocznych treningach został mistrzem Polski młodzików jachtów sterowanych radiem. Pasją żeglowania zaraził go Roman Jarmuż.

<!** Image 2 align=right alt="Image 90280" sub="Marek Wiśniewski marzy o dalszych sukcesach oraz chce spróbować swych sił w żeglarstwie Fot. Sonia Gruszka
">Marek Wiśniewski trenuje kilka razy w tygodniu. Udoskonala ruchy rąk, zwiększa sprawność manualną potrzebną do sterowania żaglówką. Podczas próbnych startów wykrywa wady swojego modelu. Obecnie pracuje nad poprawieniem technik, dzięki którym naprowadzi jacht na wiatr, czy odpowiednio ustawi żagle.

Podstawa to treningi

- Przygoda z tym sportem zaczęła się w ubiegłym roku - mówi Marek Wiśniewski, mistrz Polski młodzików jachtów sterowanych radiem. - Podczas mistrzostw, które odbywały się w Żninie zachwyciłem się modelami prowadzonymi przez Romana Jarmuża, który stał się moim trenerem. Po zawodach spytał, czy chcę spróbować popływać. Chętnie się zgodziłem, a jesienią odwiedziłem trenera w pracowni modelarskiej. Zimą rozpocząłem treningi i już podczas pierwszego startu wygrałem.

<!** reklama>Marek trenuje na modelu o płaskim dnie, który przejął po starszym koledze. Z pomocą opiekuna remontuje swój model i go udoskonala, klei też inne. Przed zawodami treningi odbywają się dwa, trzy razy w tygodniu. Najważniejsza jest sprawna praca rąk, dzięki której łódź mknie po fali.

Wymagająca pasja

- Na początku zastanawiałem się, jak to możliwe, że tak małe urządzenie trzymane w dłoniach decyduje o kierunku, w jakim popłynie model - mówi Marek. - Teraz uczę się jak za pomocą odpowiedniego sterowania rozstawić żagle. Powoli zaczynam też kleić kolejne modele. Stało się to moją pasją, wymagającą systematycznej pracy.

Marek dotąd brał udział w regatach w Boszkowie, Poznaniu i Szczecinku. Na każdych zajmował pierwsze miejsce w swojej kategorii. Podczas półrocznej pracy osiągnął to, na co inni pracują latami. Teraz czeka go start w mistrzostwach Polski, które odbędą się na początku września w Żninie. Marzy o tym, by sterować większymi modelami. W najbliższym czasie chce też spróbować swych sił w żeglarstwie.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski