Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawia na kontakty osobiste

Maria Warda
Monika Majewska-Krzyżanowska chętnie pomaga młodzieży odnaleźć właściwą ścieżkę do przyszłego zawodu
Monika Majewska-Krzyżanowska chętnie pomaga młodzieży odnaleźć właściwą ścieżkę do przyszłego zawodu Maria Warda
Monika Majewska-Krzyżanowska pomaga młodzieży znaleźć dorywczą pracę nie tylko w wakacje. Absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jest specjalistką w prowadzeniu w Żninie Punktu Pośrednictwa Pracy, osadzonego w strukturach OHP.

Proszę szczerze powiedzieć, czy wobec szalejącego w naszym powiecie bezrobocia Pani praca ma sens?
Uważam wręcz, że bez niej bardzo wielu młodych ludzi nie znalazłoby się na rynku pracy. Punkt Pośrednictwa Pracy to przekształcone Młodzieżowe Biuro Pracy, prowadzone przez Ochotnicze Hufce Pracy. Nasza rolą jest nie tylko kontaktowanie młodych ludzi z pracodawcami, ale doradztwo zawodowe w szkołach. Spotykam się nie tylko z licealistami, ale i gimnazjalistami. Wypełniamy ankiety, rozmawiam o predyspozycjach zawodowych. Staram się, aby podczas tych szkolnych spotkań młodzi ludzie odkryli swe powołanie, swą pasję.

Dziś stawianie na powołanie czy pasję jest niemodne. Najczęściej pada pytanie, ile zarobię? Oczywiście, jeśli znajdę pracę.
Osoba, która nie lubi tego, co robi, nie będzie dobrym pracownikiem. Czas młodości jest najlepszym okresem, aby rozwijać swoje talenty. Czasem wybór szkoły zawodowej jest rozsądniejszym rozwiązaniem niż ogólniak. Przed absolwentem zawodówki wrota do edukacji się nie zamykają, a ma już fach w ręku. Nie zgadzam się z opinią, że po studiach humanistycznych pracy nie ma, a po technicznych jest. Jeśli ktoś kocha literaturę, poezję czy historię powinien wybierać te kierunki. Nauka pójdzie mu łatwiej i na pewno będzie szczęśliwszy niż gdyby wybrał wbrew sobie politechnikę czy nauki ekonomiczne. Dziś zmiana pracy jest wpisana w nasze życiorysy, a co się z tym wiąże, musimy być gotowi na ciągłe przekształcanie, dlatego mając w kieszeni dyplom magistra filologii polskiej, możemy robić studia podyplomowe z innej dziedziny.

Dużo młodzieży wybiera niewłaściwą drogę kształcenia?
Trudno mi powiedzieć, ale uważam, że niedocenione są szkoły zawodowe. Mam w liceum ogólnokształcącym dziewczynę, która marzy, aby zostać fryzjerką. Doradzam jej szkołę podyplomową, ale to już nie to. Gdyby poszła do szkoły zawodowej, rozwinęłaby swą pasję. Później mogłaby się uczyć dalej. Mogła też wybrać naukę w technikum fryzjerskim, ale to już się wiąże z opuszczeniem domu. Dlatego ważne są spotkania z działającym w strukturach Centrum Edukacji Pracy i Młodzieży, pod które podlegam, Mobilnym Centrum Informacji Zawodowej.

Jaką pracę może Pani zaoferować zgłaszającej się młodzieży?
Nasze oferty dotyczą najczęściej prac sezonowych. Oferty te składają nam agencje. To oni są wtedy pracodawcami. Najczęściej są to prace na kilka dni lub sezonowe. Cały czas mamy oferty dla pracowników pomocniczych przy produkcji, poszukiwani są operatorzy wózków widłowych, obecnie pilnie poszukiwany jest pracownik do marketu w Łabiszynie.

Jednym słowem, nie są to zajęcia, które zadowolą poszukującego stałej pracy.
My, działając pod szyldem Ochotniczego Hufca Pracy w Bydgoszczy, nie zajmujemy się zatrudnianiem. Pośredniczymy w poszukiwaniu takiej pracy, aby młodzież mogła sobie zarobić podczas wakacji lub nawet w trakcie roku szkolnego. Mamy oferty już dla szesnastolatków. Z naszej pomocy mogą korzystać osoby do 25. roku życia, chociaż zmieniła się ustawa i teraz do młodzieży, którą należy objąć pomocą, wpisują się osoby do 30. roku życia. Ta ustawa obowiązuje już w Powiatowych Urzędach Pracy. Uważam, że spełniamy bardzo dobrą rolę, bo młody człowiek, który popracuje przy układaniu towaru w markecie czy butelek w zakładzie produkującym napoje lub w innym miejscu, rozwija się, poznaje zasady działania zakładu, uczy się współpracy innej niż w szkole.

Monika Majewska-Krzyżanowska - absolwentka UMK w Toruniu, gdzie studiowała administrację. Prowadzi Punkt Pośrednictwa Pracy na terenie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Marii Karłowskiej w Żninie. Z jej ofert pracy może skorzystać młodzież od 16 do 25 lat. Współpracuje z agencjami pośredniczącymi w poszukiwaniu pracowników.Odpoczywa, uprawiając przydomowy ogród. Lubi wyprawy w góry. Największą jej radością jest 2,5-letnia córeczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!