https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Statyści za kurtyną z plasteliny

Katarzyna Oleksy
Bydgoski Teatr Polski przygotowuje się do jesiennej premiery. Reżyser zamierza zaangażować młodych statystów, którzy w sobotę wzięli udział w castingu.

Bydgoski Teatr Polski przygotowuje się do jesiennej premiery. Reżyser zamierza zaangażować młodych statystów, którzy w sobotę wzięli udział w castingu.

<!** Image 2 align=left alt="Image 1796" >Premiera „Plasteliny” już teraz cieszy się dużym zainteresowaniem. Szczególnie osób młodych, bowiem takich właśnie poszukuje reżyser, Grzegorz Wiśniewski.

- Zawsze chciałam pokazać się na scenie. Występowanie przed publicznością sprawia mi ogromną przyjemność - mówi Agnieszka Gajewska, studentka jednej z bydgoskich uczelni. - Nigdy, co prawda, nie grałam w teatrze, ale zawsze o tym marzyłam - dodaje.

Jesteśmy w tym dobrzy

Doświadczenie sceniczne nie było konieczne, by wziąć udział w przesłuchaniu. Nie zabrakło jednak osób traktujących grę aktorską poważnie i wiążących z teatrem swoją przyszłość. - Przyszliśmy na casting, bo lubimy grać, jesteśmy w tym dobrzy i chcemy uczyć się od najlepszych - mówią z uśmiechem uczniowieIV LO, działający w grupie teatralnej „Maska”. - Bydgoski teatr rozwija się w bardzo dobrym kierunku, bowiem w jego repertuarze każdy może znaleźć coś dla siebie - komentuje Marika Tokarska-Żarna, opiekunka grupy.

Podczas przesłuchania każdy z kandydatów musiał popisać się recytacją tekstu literackiego. Jeśli wykonawca wzbudził zainteresowanie reżysera, proszony był o wykonanie kolejnych poleceń. - Po recytacji wiersza musiałam ten sam tekst powiedzieć tak, by oczarować siedzącego obok mnie aktora - opowiada Monika Czerwińska. - Na początku byłam zdenerwowana, ale gdy zaczęłam mówić, nerwy opadły. To pewnie dlatego, że aktorstwo jest moim marzeniem, tym co chcę robić w przyszłości - dodaje.

Powtórka z rozrywki

Próbny występ na deskach Teatru Polskiego to dla młodych uczestników nie tylko sposób spełnienia swoich marzeń. To także chęć sprawdzenia się w nowej sytuacji, podjęcie kolejnego wyzwania.- Przede wszystkim oczekuję opinii reżysera na temat mojej osoby - mówi Adrian , na co dzień pracownik stacji radiowej. - Nie denerwuję się wcale, bowiem traktuję ten dzień jako możliwość zdobycia kolejnego doświadczenia - podkreśla.

O tym, iż spokojne, zdystansowane podejście wydaje się być najlepszą drogą do osiągnięcia sukcesu przekonana jest również Małgorzata Witkowska, aktorka Teatru Polskiego. - Najważniejsze, by być naturalnym i mimo ogromnego stresu podejść do tej sytuacji z humorem. Konieczne jest też, by mimo obecnego tu tłumu, potrafić się skoncentrować - dodaje.

Podczas trwającego kilka godzin przesłuchania nikt z obecnych nie skarżył się na upał ani zmęczenie. Wszyscy cierpliwie czekali na swoją kolej, pełni energii i nadziei, że to właśnie do nich za parę dni odezwie się reżyser.

Dla tych, którzy nie wykorzystali sobotniej szansy, okazja do zaprezentowania aktorskich możliwości nadarzy się jeszcze 12 i 13 lipca o godzinie 14.30.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski