Niespodziankę sprawili zawodnicy z Pruszcza, którzy jako pierwsi zabrali punkty liderowi piątej ligi. W czwartej, remis wywalczył Grom Osie.
Jak na pożarcie jechali zawodnicy Jerzego Boboli na mecz z liderem tabeli piątej ligi. Pierwsza połowa meczu zakończyła się jednak bezbramkowym remisem. - W drugiej, gra nadal była dość wyrównana – mówi Jerzy Bobola, trener Startu Pruszcz.
<!** reklama>Pierwsi bramkę zdobyli jednak gracze Unifreeze, w 55 minucie spotkania. Goście z Pruszcza wyrównali na dziesięć minut przed końcem meczu. Tomasz Ejankowski dośrodkował piłkę na piąty metr, a szczęśliwym strzelcem bramki, dającej remis z liderem, okazał się Jakub Krzyżanowski. Dla Unifreeze była to pierwsza strata punktów w tym sezonie.
- Taki wynik wziąłbym w ciemno, choć mogliśmy ten mecz nawet wygrać, ale w ostatniej minucie meczu sytuacji sam na sam nie wykorzystał Ejankowski – mówi trener Bobola.
Skład Startu: A. Góral – Kozłowski, Nowakowski, Pauka, Andrzejewski (46 min. Niedbalski), P. Góral, Kutka, Krzyżanowski, Ejankowski, Ł. Bobola, S. Bobola.
Punkt zdołał wywalczyć także Grom Osie, który zremisował na wyjeździe z LTP Lubanie 1:1. Pierwszego gola osianie zdobyli już w 5 minucie, kiedy Jakub Nieściur zgrał piłkę głową do Igora Kucenki, a ten wykorzystał niezdecydowanie obrońców. Ukrainiec mógł jeszcze strzelić kilka bramek, ale zmarnował dogodne okazje. Goście wyrównali w 75 minucie. - Igora usprawiedliwia fakt, że był po chorobie, podobnie jak połowa zespołu. W składzie zabrakło Pokory, Marksa i Łytkowskiego, ale cieszy mnie to, że przynajmniej stwarzaliśmy sobie klarowne sytuacje, bo w ostatnich dwóch meczach było z tym różnie – mówi Waldemar Brachucki, trener Gromu.
Skład osian: Mielcarski – Nieściur, Binerowski, Kleczkowski, Waśkowski (46 min. Belt), Bettka, Filip, Krawczyk, Karolak (85 Szamocki), Kucenki, Grudziński.(tk)