Boeing C-17 Globemaster amerykańskich Sił Powietrznych wylądował w Bydgoszczy

Cztery ukraińskie samoloty, należące do Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, dwa An-26 i dwa An-32 wleciały w przestrzeń powietrzną Polski - informowali specjaliści od operacji lotniczych. Wylądowały one na bydgoskim lotnisku w piątek, 25 lutego. Mateusz Dul, rzecznik PLB potwierdził, że w samolotach nie było ani osób rannych, ani uchodźców. Lądowanie zabezpieczali strażacy ze Szkoły Podchorążych PSP w Bydgoszczy.
Jak wyjaśnił podczas sobotniej (26.02.) konferencji prasowej Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski, cztery samoloty i siedem śmigłowców, które wylądowały w piątek (25.02) na bydgoskim lotnisku, przetransportowały grupę osób z Ukrainy. Wśród niej znajduje się 52 pożarników, którzy przybyli z centrum walk. W większości to strażacy ukraińscy. Ewakuowali oni sprzęt strażacki, służący gaszeniu pożarów na lotniskach - samoloty i śmigłowce. Po przyjęciu strażaków z Ukrainy i wymianie informacji o sytuacji w Polsce i na świecie, pożarnicy otrzymali ciepłe posiłki i zostali przewiezione do poszczególnych punktów. Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz podkreśla, że strażacy już teraz chcieliby wrócić na Ukrainę - to jednak będzie zależało od ich przełożonych i rozkazów.
- Gościmy elitę ukraińskiego pożarnictwa, która na co dzień zajmuje się gaszeniem dużych pożarów ze statków powietrznych. Ta elita nie uciekła z Ukrainy - ona tylko zabezpieczyła swoje mienie. Strażacy powtarzają, że jak najszybciej chcą wrócić, aby walczyć za swoją ojczyznę - podkreśla Komendant Wojewódzkim PSP w Toruniu st. bryg. Jacek Kaczmarek.