- Wśród ewakuowanych z Izraela Polaków są pielgrzymi z Niemcza koło Bydgoszczy. Cieszymy się, że wrócili bezpiecznie do kraju. Polski rząd zareagował błyskawicznie. Kolejne wojskowe samoloty są w drodze po naszych rodaków - poinformował Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski.
Samoloty poleciały do Izraela, aby ewakuować przybywających tam Polaków i przywieźć ich z powrotem do ojczyzny. Łącznie do Tel Awiwu wyleciały trzy wojskowe maszyny, dwa Herculesy oraz jeden Boeing. Ewakuację tę zorganizowano po ataku bojowników Hamasu na Izrael. Tuż nad ranem, bo o godzinie 5:15 na lotnisku Warszawa-Okęcie wylądował Boeing ze 120 Polakami na pokładzie.
Coraz groźniej w Izraelu
Przed godziną dziewiątą, na tym samym lotnisku wylądowały oba Herculesy. Na ich pokładzie znajdowali się kolejni Polacy, którzy wracali z Izraela. MON wskazało, że priorytetem była ewakuacja m.in. wycieczki ze szkoły muzycznej w Chełmie - grupa dzieci i opiekunów czekała na odlot na lotnisku w Tel Awiwie. Do kraju wróciło 268 Polaków.
Wojskowy Boeing 737, który w poniedziałek nad ranem przywiózł do Warszawy osoby ewakuowane z Izraela, po godz. 9 wystartował w kolejny rejs do Tel Awiwu, by ewakuować następnych polskich obywateli - informuje Polska Agencja Prasowa. Na pokładzie znalazł się wojskowy ratownik medyczny gotowy do udzielania pomocy.
"W starciach w Izraelu zginęło co najmniej 1100 osób. Bojownicy Hamasu przeniknęli do wielu miast na południu kraju. Zaatakowali również kraj ten tysiącami rakiet. Izraelskie wojsko poinformowało, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie ukrywać się mają bojownicy Hamasu. W nocy z niedzieli na poniedziałek wojsko izraelskie poinformowało, że nadal prowadzi naloty powietrzne w Strefie Gazy" - informuje PAP.
