W minioną środę, 1 lipca, w godzinach popołudniowych i wieczornych pracownicy sanepidu i policjanci wkroczyli do 15 punktów w całym województwie, co do których istniało podejrzenie, że sprzedawane są w nich tzw. środki zastępcze, czyli popularne dopalacze. Co to za punkty? Na przykład kwiaciarnie, sklepiki z pamiątkami, albo oferujące „wszystko za 5 złotych”. W ich asortymencie zdarzają się bowiem dopalacze.
[break]
Zbada je laboratorium
W trakcie akcji zabezpieczono 88 produktów o nieznanym składzie i pochodzeniu, domniemanych dopalaczy. W kontroli uczestniczyło 28 pracowników inspekcji sanitarnej oraz 31 policjantów.
- Wszystkie zabezpieczone produkty pochodzą z Inowrocławia. Aż 84 z nich zarekwirowano w jednym sklepie, a po dwa w dwóch pozostałych. Teraz zostaną one przebadane. Wkrótce powinniśmy poznać ich skład chemiczny - mówi Krystyna Błażejewska, rzecznik prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Więcej światła na akcję rzuca policja.
- W Inowrocławiu zabezpieczono kilka saszetek, z nazwy których wynika, że możemy mieć do czynienia z nowymi narkotykami, w związku ze zmianą przepisów. Są to trzy woreczki substancji o nazwie „Sztywny Misza” oraz woreczek z substancją o nazwie „Czeszący grzebień” - informuje nadkom. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.
Posiadacz z zarzutami
Oprócz tego policjanci zabezpieczyli ponad 400 gramów substancji w postaci kryształków oraz ponad 20 gramów białego proszku. Po sprawdzeniu testerem ustalono, że biały proszek może być amfetaminą. Kryształki to prawdopodobnie zakazany przez ustawę środek psychotropowy.
Zatrzymany przez policjantów z Inowrocławia 38-letni mieszkaniec miasta usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków i wprowadzania do obrotu zabronionych środków.
Mężczyzna musi wycofać zakazany produkt ze sprzedaży i grozi mu kara administracyjna, ale jego kłopoty mogą być znacznie większe. Od 1 lipca ustawa o przeciwdziałaniu zawiera listę 114 nowych substancji rozpoznawanych do tej pory jako dopalacze. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy uzyskały one status narkotyków.
Ustawa goni proceder
- Ustawa wprowadza definicję nowej substancji psychoaktywnej, czyli takiego środka odurzającego lub leku psychotropowego, który może stanowić porównywalne zagrożenie dla zdrowia publicznego, jak substancje znajdujące się w wykazach ONZ - dodaje Krystyna Błażejewska z WSSE w Bydgoszczy.
Nowe substancje psychoaktywne objął istniejący dotąd zakaz produkowania i sprzedaży dopalaczy. Przepisy, które weszły w życie 1 lipca, mają ułatwić walkę z procederem. Jednak producenci i handlarze dopalaczami przenoszą swoją działalność za granicę i do Internetu.