[break]
Bydgoskie Glinki - to właśnie tu w jednym z bloków zamieszkała Tatiana Jerochowa z trójką dzieci: 21-letnią Olesią, 14-letnim Pawłem i 2,5-letnim Nikiforem. - Kiedy 26 czerwca przekroczyłam próg naszego trzypokojowego mieszkania, łzy szczęścia same cisnęły mi się do oczu. Nasz cały dobytek mieścił się w czterech walizkach. A tu czekało na nas dosłownie wszystko: meble, lodówka, pralka - wylicza pani Tatiana, z wykształcenia lekarz ginekolog. - Najważniejsze, że nie muszę już drżeć o bezpieczeństwo dzieci. Nasze ostatnie dni przed wylotem do Polski to był koszmar. Na każdym kroku słychać było wystrzały. Do dziś mam w uszach huk bomb. Dzieci bały się zasnąć. Walki zresztą nadal tam trwają. 18 lipca częściowo został zbombardowany szpital, w którym pracowałam w Doniecku.
Dość szybko zaklimatyzowali się w Bydgoszczy. - Sąsiedzi z naszego piętra są mili. Już pierwszego dnia pytali, czy w czymś nam nie pomóc - mówi pani Tatiana. - Poza tym okolica jest ładna. Przed blokiem mamy plac zabaw, więc Nikifor ma się gdzie bawić. Jednak największą frajdę sprawia mu widok z okna… na tramwaje. Aż piszczy z radości. Są też inne plusy. Do pracy mam blisko. Dostałam etat w szpitalu miejskim, gdzie przyjęto mnie niezwykle serdecznie. Na razie pracuję na stanowisku sekretarki medycznej, bo muszę nostryfikować dyplom. To wymaga zdania wielu egzaminów i potrwa ze dwa lata. W tym czasie zamierzam lepiej poznać system polskiej służby zdrowia.
Od września do Przedszkola nr 28 w pobliżu domu będzie uczęszczał Nikifor. Z kolei Paweł zostanie uczniem klasy I w V LO.
- Starszy syn kocha futbol i cieszy się, że w pobliżu jest stadion Chemika. Ma już pierwszych kolegów. Przyjazd tu to była jedna z najlepszych moich decyzji życiowych. Ale mam jeszcze dwa życzenia: żeby Olesia, która dwa lata studiowała na Uniwersytecie Medycznym w Doniecku, mogła kontynuować studia w Collegium Medicum UMK i żeby przyjechała do nas moja mama.
W Bydgoszczy zamieszkali też Natalia i Wiktor Szuszpanowowie z dziećmi: 17-letnim Denisem, 9-letnim Bogdanem, 7-letnim Platonem i 4-letnią Marysią. Choć trudno im było zostawić cały dobytek, to jednak nie wahali się i opuścili Donieck.
- Już wprowadzili się do trzypokojowego mieszkania z balkonem. Ono także zostało w pełni wyposażone, a znajduje się na pograniczu osiedli Nad Wisłą i Kasztelanka - mówi Monika Matowska, kierownik biura poselskiego Teresy Piotrowskiej, minister spraw wewnętrznych. - Ojciec rodziny pracuje w firmie Abramczyk, a jego małżonka w Piekarni Siódmiak. Najstarszy syn Denis jest uzdolniony matematycznie i od września będzie uczniem VI LO. Marysia pójdzie do przedszkola, a bracia Platon i Bogdan do szkoły podstawowej.
W naszym mieście osiedli się też trzecia rodzina z Donbasu. To bezdzietne małżeństwo. Para zamieszka w Starym Fordonie. Tu w poszukiwania mieszkania zaangażowała się Poczta Polska, a Caritas zadbał o jego wyposażenie. Wszystkie mieszkania zostały użyczone na trzy lata, co oznacza, że ich użytkownicy opłacają jedynie media.
Rodziny z Donbasu od 13 stycznia tego roku, kiedy ewakuowano je z Doniecka, przebywały w ośrodku Caritas w Rybakach koło Olsztyna. Bydgoszcz była pierwszym miastem, które odpowiedziało na apel minister Teresy Piotrowskiej, i zdecydowało się udzielić pomocy uchodźcom polskiego pochodzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Plan urodzinowy Richardson: wyjazd z byłym mężem i byłym partnerem, ale bez gangstera
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły