Komendanta municypalnych zaatakowali wczoraj działacze Kongresu Nowej Prawicy z Bydgoszczy. Damian Gastoł, sekretarz KNP, wspomniał, że to efekt działań kontrolnych, podjętych przez Kongres.
- Dochodzimy do wniosku, że od 4 lat komendant Marek Echaust nie uwzględniał w swoich oświadczeniach majątkowych informacji o swojej policyjnej emeryturze jako dochodzie, do czego zobowiązuje go ustawa - stwierdził Piotr Najzer, wiceprezes KNP. - Dysponujemy między innymi opinią prawną Ireny Galińskiej z Biura Analiz Sejmowych, z której wynika, że emerytura i renta stanowią źródło dochodu.
KNP zwrócił się do prezydenta Rafała Bruskiego z pytaniami, m.in. o przyczyny niewpisywania przez Marka Echausta emerytury do oświadczenia, a także o liczbę emerytów zatrudnianych w tej chwili w Urzędzie Miasta. - Jeżeli nasze stanowisko zostanie potwierdzone, skierujemy sprawę do prokuratury, będziemy także domagać się od prezydenta wyciągnięcia sankcji wobec komendanta - stwierdził Najzer.
Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta, powiedziała wczoraj: - Prezydent skieruje pismo Kongresu Nowej Prawicy do pełnomocnika ds. walki z korupcją, który zajmuje się weryfikacją oświadczeń majątkowych.
Marek Echaust nie chciał osobiście komentować zarzutów. Jarosław Wolski ze straży miejskiej w jego imieniu stwierdził jedynie: - Jeżeli prezydent miasta uzna, że zarzuty wymagają złożenia wyjaśnień, komendant oczywiście takie wyjaśnienia złoży.
Marek Echaust jest szefem straży miejskiej od 2011 roku. Wcześniej przez dwanaście lat kierował Komendą Miejską Policji w Bydgoszczy.